21 lis 2017

Bandi, tonik łagodzący | Delicate Care

Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyobrażam sobie codziennej pielęgnacji skóry twarzy bez toniku. Tonik to nie tylko zwykła woda, ale również składniki nawilżające i przywracające skórze odpowiednie pH. Według mnie to bardzo ważny krok, którego nie powinniśmy pomijać. A przed Wami tonik z Bandi :)


Tonik jest oczywiście bezalkoholowy, przeznaczony do skóry wrażliwej i delikatnej, skłonnej do zaczerwienień i podrażnień. Ma delikatnie działać na skórę, przywracając jej odpowiednie pH naskórka. Dzięki zastosowaniu ekstraktu z alg i d-panthenolu ma przynosić skórze ulgę i ukojenie.


Łagodzący tonik z Bandi bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Wiele toników nie robi nic, albo nie daje widocznych rezultatów. Ten natomiast wyraźnie nawilża skórę, ściąga napięcie po myciu i daje skórze ukojenie. 

Jak widzicie tonik Bandi jest wyposażony w atomizer, dzięki czemu można go używać bezpośrednio na skórę, nie wylewając najpierw na wacik. Jest to niewątpliwie duża wygoda, jednak moim zdaniem atomizer jest trochę za duży. Pryska zbyt mocno, przez co zostawia skórę bardzo mokrą. Trzeba trzymać go na bardzo wyprostowanej ręce, żeby mgiełka była idealna, ale reszta toniku ląduje też na podłodze :)

Jak ja sobie z tym radzę? Z pomocą przychodzi moja niezawodna butelka z mgiełki Ziaji (liście zielonej oliwki), do której przelewam sobie teraz wszystkie toniki.


Pisałam już o niej chyba ze dwa razy na blogu, więc jeśli czytacie mnie na bieżąco, to może pamiętacie, że odkąd wykończyłam mgiełkę Ziaji, to butelka po niej jest cały czas w użytku :)
Atomizer tej butelki jest o połowę krótszy, przez co ilość mgiełki jest idealna.

Powracając jednak do toniku z Bandi, to używałam go również do scalania makijażu. Bardzo fajnie zdejmuje z twarzy pudrowość, a skóra zyskuje delikatny blask.
Moja skóra ma tendencję do wysychania, więc z chęcią używam takiej mgiełki również w ciągu dnia. Dwa psiknięcia - również na makijaż - i twarz od razu jest bardziej nawilżona. Tonik nałożony na twarz w większej ilości sprawia, że skóra lekko się błyszczy. Wiem, że niektórzy tego nie lubią, ale w przypadku mojej suchej skóry jest to bardzo pożądany efekt :)

Podsumowując - łagodzący tonik z Bandi to bardzo fajny produkt. Będzie odpowiedni do pielęgnacji każdej cery, a szczególnie tej suchej i wrażliwej. Cery mieszane mogą spróbować go używać na noc, aby uzyskać większe nawilżenie skóry. 

Dajcie znać, czy tonik również jest u was ważnym elementem codziennej pielęgnacji! :)






Zapraszam Was również na Facebooka i Instagram! :)


17 lis 2017

Jesienne nowości | Avon, Joanna, Cien

Dawno na blogu nie było żadnych nowości, prawda? Ostatni taki wpis ukazał się w maju, a ja w międzyczasie pokazywałam Wam nowości na Instagramie na Insta stories. Myślę, że taka wersja nowości też jest fajna, bo oglądacie wszystko na bieżąco - dlatego też między innymi zachęcam do śledzenia :) Dziś nie pokażę też wszystkiego, bo wpis byłby zbyt długi, ale tylko najciekawsze rzeczy. Zaczynamy!



Zacznę od wrześniowej przesyłki z Avonu, która zrobiła na mnie duże wrażenie, a sam pomysł zasługuje na to, aby pokazać go na blogu. Otóż pudło, w którym znajdowały się kosmetyki sięgało mi co najmniej do kolan. Po otwarciu okazało się, że wyskoczył z niego ogromny balon z helem, a do sznureczka był przywiązany tusz do rzęs :) Poniżej zobaczycie screeny z Insta stories oraz to, co znajdowało się w środku.

[Instagram: @blankitablog]



To co najbardziej trafiło w mój gust to perfumy Avon Free o owocowo orientalnej nucie zapachowej. Są idealne na jesień, takie ciepłe i otulające. Ja je uwielbiam i z chęcią codziennie noszę je na sobie. Oczywiście nie będą nadawały się dla każdego i myślę, że to całkiem normalne, bo każda z nas ma inny gust zapachowy, ale warto je chociaż powąchać. 
Jako miłośniczka zapachu lawendy ucieszyłam się także z lawendowego masełka do ciała. Ładnie pachnie i bardzo szybko wchłania się w skórę. Ma też małe kuleczki, które roztapiają się na skórze pod wpływem masażu.
Nowy podkład Avon True Colour okazał się całkiem fajnym i delikatnym podkładem na co dzień. Dostał mi się kolor Light Nude - czyli piąty (!) w kolejności i byłam pewna, że będzie zbyt ciemny. Jako bladzioch - który zawsze wybiera najjaśniejsze podkłady z gamy - byłam pewna, że będę musiała obejść się smakiem. I jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że odcień okazał się dobry. Stosowałam go jeszcze cały wrzesień i trochę października, kiedy miałam na sobie jeszcze resztki powakacyjnej opalenizny. Teraz jest ciut za ciemny, a szkoda bo bardzo fajnie się nosi. Myślę, że odcień jaśniejszy byłby idealny na ten moment.
A jeżeli lubicie relaksować się w wannie i brać gorące kąpiele, to myślę, że pokochacie ten olejek do kąpieli z Planet SPA. Jego zapach to kokos i drzewo sandałowe. Uważam, że pachnie fenomenalnie! Podczas kąpieli ten olejek praktycznie się nie pieni, za to pielęgnuje naszą skórę i na długo pozostawia na niej piękny zapach. Minusem jest oczywiście to, że po każdej kąpieli z tym olejkiem trzeba porządnie wyszorować wannę :)


Avon postanowił zaskoczyć mnie po raz drugi wysyłając kolejne perfumy. Tym razem nowość, czyli Eve Duet.

perfumy avon, podwojne perfumy, dwustronne perfumy, avon, lilia wodna,

Eve Duet to perfumy, których można używać razem, lub osobno. Oba zapachy posiadają wspólną nutę lilii wodnej, ale są całkiem inne. Fioletowy zapach określany jest jako zmysłowy, zaś żółty jako radosny. A razem tworzą intrygujący duet. 
Przyznam, że nie spotkałam się jeszcze z takim połączeniem perfum. Dla mnie jest to coś nowego i z chęcią będę testować zarówno fioletowe, żółte, jaki i w połączeniu. Teraz myślę, które perfumy ze swojej kolekcji mogłabym połączyć ze sobą. A może próbowaliście już tak?



Trzecią przesyłką jest paczka z dwoma pięknymi pomadkami do ust Mark.

avon, pomadki z avon, szminki avon, avon mark, liquid lip lacquer avon,

Niech Was nie zmylą te opakowania. Pomadki wyglądają identycznie, jednak jedna z nich jest matowa, a druga błyszcząca! :) Kolor wpadający w fiolet to błyszcząca wersja w kolorze love spell, zaś matowa fuksja to odcień tko. 
Tym razem Avon również postanowił mnie zaskoczyć i do paczki zostały dołączone urocze ciasteczka z ustami. Czyż nie są piękne? 
Pokażę Wam jeszcze swatche tych dwóch pomadek.

swatches, avon, tko, love spell, pomadki avon mark, pomadki w płynie avon, płynne pomadki avon


Pomadki są bardzo komfortowe w noszeniu. Matowa wersja nie zastyga na skorupkę i nie wżera się w usta - chyba wiecie o co mi chodzi? Jest zatem praktycznie nie wyczuwalna na ustach, przez co jest bardzo przyjemna. Zaś błyszcząca wersja przypomina gęsty błyszczyk, jednak nie skleja ust za co duży plus. Trwałość? Na średnim poziomie :)

Firma Joanna zaskoczyła mnie totalnie. Paczka była mega ciężka, a w niej mnóstwo kosmetyków do włosów i nie tylko. Zacznę od serum silikonowego, czyli jedwabiu i keratyny. Oba są produktami wykończeniowymi, do stosowania na suche, umyte włosy.

joanna jedwab, joanna keratyna, do włosów, serum silikonowe, silk,

Takie produkty bardzo lubię, bo dzięki nim włosy wyglądają lepiej i ujarzmiają puszące się kosmyki. 

Trzy kosmetyki do pielęgnacji ciała z serii hypoalergicznej, czyli szampon, balsam do ciała i żel pod prysznic. Pachną bardzo delikatnie, wszystkie trzy praktycznie tak samo. Balsam daje bardzo fajne nawilżenie.

joanna szampon hypoalergiczny, joanna żel hypoalergiczny, joanna balsam hypoalegriczny

Kuracja wzmacniająca do włosów będzie jak znalazł na jesień, kiedy zawsze zauważam większe wypadanie i osłabienie włosów. Płyn na fajny dozownik, przez co można go łatwo aplikować bezpośrednio na skórę głowy. 
Natomiast drugie pudełko to serum do brwi MultiLashes, która ma zagęścić i wzmocnić brwi. Ma aplikator z gąbeczką więc pewnie będzie wygodne w aplikacji, jednak cały czas zastanawiam się, czy go użyć, ponieważ zawiera bimatoprost. Co o tym myślicie?

serum wzmacniajace włosy joanna, serum do rzes i brwi, kuracja wzmacniajaca włosy

joanna serum do brwi i rzes, bimatoprost, odzywka do rzes i brwi

Spray solny trochę mnie zdziwił. Na opakowaniu napisano, że dzięki niemu otrzymamy plażowy wygląd włosów. Jak gdybyśmy właśnie wyszły z morza i słońce wysuszyło nam włosy. Ma dawać efekt delikatnych, luźnych fal i swobodny wygląd fryzury. zastanawiam się, jak mogą się zachować włosy po dłuższym stosowaniu takiego sprayu, ponieważ jak wszyscy wiemy sól niszczy włosy... więc?
Natomiast ampułki z rzepy wydają się być bardzo fajną opcją na wzmocnienie włosów. W opakowaniu mamy cztery takie ampułki i myślę, że jedna starczy na kilka użyć. Płyn trzeba wmasować w skórę głowy i pozostawić na co najmniej 30 minut, a później umyć włosy.

rzepa do wlosow joanna, rzepa, spray solny, wzmocnienie wlosow,

ampulki wzmacniajace wlosy joanna, rzepa, ampulki z rzepa,

Do tej pory hennowałam brwi za pomocą henny z Deli. Wybierałam zawsze kolor brązowy, bo takie mam też włosy. W przypadku Joanny trafiła do mnie henna w odcieniu grafitowym i była to bardzo miła odskocznia. Henna bardzo ładnie farbuje włoski i o dziwo długo się trzyma. Powiedziałabym, że nawet dłużej, niż Delia. Brwi farbowałam początkiem listopada i nadal wyglądają bardzo dobrze!
W środku standardowo - henna w kremie, aktywator i pałeczka.

henna, henna do brwi i rzes, henna joanna do brwi, henna grafitowa,

No i ostatnie produkty, czyli coś do stylizowania włosów oraz do krótkotrwałego farbowania na zwariowane kolory. 
Ja akurat włosów nie stylizuję i nie utrwalam nawet lakierem. Jeśli chodzi zaś o spraye koloryzujące to są widoczne jedynie ja jasnym blondzie. 

joanna zele do wlosow, zele stylizujace, pomada joanna, pomada do wlosow,

spray koloryzujacy wlosy, spray joanna do wlosow, kolorowe wlosy,

Na sam koniec pokażę Wam coś do mycia - Le Petit Marseillais i ich nowa kampania z truskawką na czele. Pamiętajcie o tym, że do kampanii na ambasadorkę LPM zgłosić może się każdy, wystarczy wypełnić ankietę na ich stronie :) Ja otrzymałam pięknie pachnący truskawkowy żel pod prysznic oraz uroczy zaparzacz do herbaty w kształcie truskawki.
Pianki do rąk Cien dorwałam w Lidlu. W listopadzie była promocja 2 w cenie 1 i skusiłam się na piankę o zapachu wanilii oraz moreli z lilią wodną. Oba mydełka pachną rewelacyjnie, choć ten drugi zapach bardziej skradł moje serce. Okazało się, że mydełka super nadają się do oczyszczania... twarzy! Są delikatne, a całkiem nieźle domywają skórę z pozostałości makijażu :)

truskawkowy zel pod prysznic. mydla z piance, mydla lidl, mydlo do rak lidl, mydlo w piance do rak,

Dobrnęliśmy do końca :) Dajcie znać, czy któryś z kosmetyków jest Wam znany no i co chcielibyście zobaczyć w przyszłości na blogu!





Zapraszam również na Facebooka i Instagram :)