28 mar 2017

Catering w pudełku - za i przeciw



Jeżeli śledzicie na bieżąco aktualnie panujące trendy - nie tylko te kosmetyczne, ale również zdrowotne i te na bycie fit - zauważyliście pewnie, że jednym z nich jest dieta pudełkowa.
Wystarczy obserwować Instagram, by zobaczyć, że duża ilość osób chcących zrzucić zbędne kilogramy zaczyna przygodę z jedzeniem w pudełkach. Przyznam, że temat dosyć mocno mnie zainteresował, ponieważ staram się jeść zdrowo, ograniczam fast foody do minimum, a w kuchni spędzam sporo czasu na przygotowywaniu potraw i przekąsek.
Na czym polega aktualnie panujący trend i jakie są jego 'za' oraz 'przeciw'?


Dieta pudełkowa to codziennie dostarczana porcja gotowych zestawów posiłków przez catering dietetyczny. Wystarczy wybrać firmę, która ma nam dostarczać codziennie zestaw pudełek, opłacić ich koszt i mieć gotowe i zdrowe posiłki na cały dzień. Proste? Proste!
Jeżeli nie wiemy, jaką firmę wybrać, zawsze możemy skorzystać z wyszukiwarki firm cateringowych w swoim regionie. Jedną z takich wyszukiwarek jest np Cateromarket, gdzie możecie wybrać swoje miasto, wpisać pożądaną ilość kalorii na cały dzień oraz wybrać rodzaj swojej diety. Do wyboru macie na przykład dietę wegetariańską, detoksykującą, bezglutenową, czy dla sportowców.



Taki catering dietetyczny ma zarówno swoje plusy, jak i minusy. Kiedy zastanawiam się, co jest dobrego w kupowaniu takich gotowych pudełek z codzienną porcją gotowych posiłków, to nasuwa mi się kilka rzeczy.

Pozytywne strony cateringu pudełkowego:


1. Wygoda - Codzienna wizyta kuriera z gotowymi pudełkami to z pewnością duża wygoda! Nie musimy się zastanawiać co będziemy dziś gotować na obiad, albo co wziąć ze sobą na lunch do pracy. Dostajemy codziennie gotowe rozwiązanie, które musimy tylko zjeść w ciągu dnia.

2. Oszczędność czasu i energii - Gotowe pudełka to pewnością zaoszczędzony czas na staniu przy garach, gotowaniu i późniejszym zmywaniu naczyń. To również mniejsza ilość czasu spędzona na zakupach spożywczych, bo przecież wszystkie posiłki na dzień mamy już zaplanowane.

3. Bycie na ścisłej diecie - To plus szczególnie dla tych, którzy nie mogą się przestawić do jedzenia 5 posiłków w ciągu dnia oraz tych, którzy podjadają. Gotowa dieta w pudełku zaplanowana jest tak, by zaspokoić nasz głód na tyle, by już nie podjadać. Możemy sobie także wybrać dietę o konkretnej ilości kalorii, jeśli chcemy schudnąć.

4. Poznanie nowych smaków - Być może są produkty spożywcze, których jeszcze nie znamy, albo połączenia smaków, których sami byśmy nie spróbowali. Myślę, że takie pudełko to fajna okazja do poznania czegoś nowego.

5. Różnorodność posiłków - Czasami zastanawiamy się co ugotować i w końcu okazuje się, że trzeci dzień z rzędu jemy to samo. W diecie pudełkowej codziennie dostajemy coś innego. Nie możemy zatem narzekać na monotonie.


Minusy cateringu pudełkowego:


1. Cena - to z pewnością duży minus, bo ceny diety pudełkowej wynoszą średnio 50zł/dzień. Są oczywiście te tańsze i droższe - warto je najpierw prześwietlić. Rozumiem, że nie każdy może pozwolić sobie na taki wydatek, ale w końcu za wygodę się płaci.

2. Nietrafiony gust - Czasami w takim pudełku może znaleźć się coś, za czym akurat specjalnie nie przepadamy. Większość firm cateringowych oferuje co prawda wybór swoich preferencji żywieniowych, ale zawsze może nam się trafić coś mniej smacznego.


Dla kogo zatem przeznaczona jest dieta pudełkowa?

Na pewno dla osób zapracowanych, które nie mają czasu, aby przyrządzać sobie posiłki, a chcą odżywiać się zdrowo. Pudełka będą fajne również dla osób, które chcą schudnąć i cały czas szukają ciekawego rozwiązania. Dla wszystkich, którzy chcą przeprowadzić detoks swojego organizmu i wykupić sobie dietę np tylko na dwa tygodnie. A także dla wszystkich tych, którzy nie lubią lub nie chcą gotować, a pragną wprowadzić do swojej diety trochę witamin.

Jestem ciekawa czy wśród moich czytelników są osoby, które korzystały z takiej diety pudełkowej? Napiszcie mi co sądzicie o takim zamienniku codziennego gotowania i czy same skusiłybyście się na taką dietę? :)








Śledzisz mnie już na Facebooku i Instagramie?


23 mar 2017

Odbudowa struktury włosów - maska keratynowa Dr. Sante

Maska, która odbudowuje strukturę włosa, przywraca elastyczność, połysk i gładkość. Takie rzeczy zapewnia nam producent keratynowej maski do włosów Dr Sante.
Kiedy pokazywałam ją w nowościach lutego byliście bardzo ciekawi jak się sprawdza i czy rzeczywiście fajnie działa na włosy. Kilka z Was prosiło o bardziej szczegółową recenzję, więc zapraszam do czytania! :)

maska z keratyną, keratynowa maska do włosów. włosy, odbudowa włosów, maska odbudowująca włosy, maska regenerująca,

Można powiedzieć, że w ostatnich kilku miesiącach panował u mnie totalny minimalizm kosmetyczny jeśli chodzi o włosy. Szampon plus odżywka w sprayu sprawiały, że totalnie się rozleniwiłam. Od długiego czasu nie dałam też swoim włosom porządnej dawki nawilżenia, ani nie pamiętałam o maskach, czy nawet zwykłych odżywkach do spłukiwania. Odżywka w sprayu była na tyle wygodna, że była jedynym używanym przeze mnie kosmetykiem nawilżającym.
Kiedy zaczęłam testować keratynową maskę Dr Sante zauważyłam jak bardzo moje włosy się zmieniły. Widocznie była im potrzebna porządna dawka regeneracji i odżywienia. Od tego momentu używam jej za każdym razem, gdy myję włosy i już nie marudzę, że muszę spłukiwać kolejny produkt. Jesteście pewnie ciekawi co takiego się zmieniło?

odbudowa struktury włosów, regeneracja włosów, elfa pharm, maska z keratyną. maska keratynowa,

Od bardzo dawna nie miałam tak miękkich włosów, że nie przestaję ich dotykać. Nabrały ładnego blasku i stały się sprężyste. Maska keratynowa pięknie je nawilża, sprawia, że są dociążone, ale nadal puszyste i odbite od nasady. Maska nie powoduje u mnie szybszego przetłuszczania włosów i mogę je myć co dwa, a nawet co trzy dni. Najbardziej podoba mi się to, że cały czas pięknie pachną! Często przystawiam sobie pod nos kosmyk włosów i wącham, bo czuć na nich obecność kosmetyku. I to nawet do następnego mycia! Maska bardzo ułatwia rozczesywanie, co zniwelowało u mnie praktycznie do zera szarpanie włosów szczotką.
Wypróbowałam również keratynową maskę na swojej czteroletniej chrześnicy. Igusia ma cieniutkie włoski, które są suche, plączą się i są bez blasku. Maska także bardzo poprawiła wygląd jej włosów, a mała nie boi się już rozczesywania, bo wie, że nie będzie szarpało :)

Wydaje mi się, że właśnie odkryłam swojego włosowego ulubieńca do włosów. Myślę, że litrowa pojemność starczy mi na baaardzo długo, więc szybko nie zamienię jej na nic innego :)

Dajcie znać, jak działają u Was produkty do włosów z keratyną! Macie swoje ulubione maski do włosów?





Obserwuj mnie na Facebooku i Instagramie!




21 mar 2017

Wszystkie odcienie piękna. Zaakceptuj siebie!



Jestem ciekawa, czy patrząc w lustro czujecie się piękne? Akceptujecie swoje odbicie w lustrze, a może wolałybyście coś zmienić w swoim wyglądzie? Dostrzegacie swoje atuty, a może jedynie same wady? Chciałam przedstawić Wam pewne wyniki badań, które zostały przeprowadzone na grupie Polek, a które mogą skłonić Was do myślenia.

Każda z nas jest piękna na swój sposób. Niestety jesteśmy bardzo krytyczne wobec siebie. Widzimy zalety innych osób znacznie częściej, niż swoje, a przecież inni potrafią to piękno dostrzec również w nas.  Nie warto zadręczać się myślami o tym, czy jesteśmy idealne, bo zdecydowanie lepiej uśmiechnąć się, pokochać i zaakceptować siebie i swoją naturalność. 
Marka Tymbark postanowiła przeprowadzić badania wśród Polek i zapytać je jak postrzegają siebie i co chciałyby w sobie zmienić.


Jak prezentują się wyniki badań?

Według niedawno przeprowadzonych badań zdecydowana większość Polek chciałaby zmienić swój wygląd. Zaledwie 1/3 z nas jest zadowolona ze swojego typu włosów, a 37% kobiet z kręconymi włosami chciałoby zamienić je na proste. W odwrotnej sytuacji jest 35% właścicielek prostych włosów, które marzą o kręconych. Aż połowa kobiet twierdzi, że najbardziej atrakcyjne wśród mężczyzn są jasne blondynki. Jednak nie jest to powodem do zmiany swojego koloru włosów, ponieważ 33% Polek preferuje brąz.
Na polskich ulicach aż 62% stanowią kobiety o włosach prostych, falowanych jest 27% a mocno kręconych w stylu afro zaledwie 1%. Mimo panującego przekonania, że wśród Polek najczęściej można spotkać naturalne blondynki, okazuje się że najwięcej z nas ma włosy w kolorze brązu – aż 44%. Ciemnych blondynek mamy w Polsce 32%,  a naturalnie rudych jest zaledwie 2%. Rudy kolor włosów jest nieprzeciętny, ale za to najbardziej energetyczny, co potwierdziło aż 47% kobiet.
Jeśli chodzi o odcienie skóry Polek, to zdecydowanie najwięcej z nas ma jasną cerę – aż 43%. Większość badanych nie jest z niej jednak zadowolona i z chęcią zmieniłaby odcień swojej skóry na nieco ciemniejszy, a najlepiej śniady, co zdeklarowało 36% Polek. Najrzadziej na naszych ulicach możemy spotkać cery śniade, alabastrowe i żółte, co łącznie daje 11% przy czym dwie ostatnie zostały uznane za najmniej atrakcyjne. 


Zaakceptuj własne piękno!

Wiedziałyście, że według badań tylko co 5 Polka jest zadowolona ze swojego wyglądu? Największe problemy polskich kobiet to sylwetka, wzrost, proporcje ciała i zbędne kilogramy. Z badań wynika także, że kobiety, które codziennie piją soki marchwiowo-owocowe są mniej krytyczne wobec swojego wyglądu. Są zmotywowane tym, że dostarczają sobie 1 z 5 zalecanych dziennie porcji owoców i warzyw oraz że soki są dobroczynne dla zdrowia. 
Większość kobiet zauważa także pozytywny wpływ soków na swoją cerę, włosy i paznokcie. Są one nie tylko zdrowe i smaczne, ale mają także pozytywny wpływ na nasze samopoczucie – potwierdza to ¼ Polek. Najprostszym rozwiązaniem jest sięgnięcie po gotowe, ale i zdrowe soki. Tutaj z pomocą przychodzi nam Tymbark, który stworzył soki Vitamini. Soki powstały z myślą o tych, którzy nie mają czasu, by przyrządzać je samodzielnie w domu, ale chcą zachować szczupłą sylwetkę i dostarczyć niezbędnych witamin. Tymbark Vitamini to pożywna i przede wszystkim zdrowa dawka witamin i owoców.
Najlepszą jednak radą aby zaakceptować siebie jest to, by nie próbować być na siłę kim innym. Uśmiechnij się, doceń to, co dała Ci natura i myśl tylko o tym, co pozytywne!



Napiszcie mi koniecznie, czy Wy chciałybyście coś w sobie zmienić? Odpowiada Wam w stu procentach odcień waszej skóry, jej rodzaj oraz długość czy kolor Waszych włosów?
Jestem ciekawa co ewentualnie chciałybyście w sobie zmienić - piszcie! :)




16 mar 2017

Nowości lutego '17

Kto lubi oglądać nowości - ręka w górę! Wiem, że takie posty cieszą się wśród was dużą popularnością, zatem zapraszam na kolejne podsumowanie miesiąca - tym razem lutego.


Pierwszą przesyłką lutego była duża paczka z klubu Elfa Pharm. W środku znalazłam nowości kosmetyczne, które firma wypuściła właśnie na rynek. Za niedługo na pewno dowiecie się co szczególnie przypadło mi do gustu, ponieważ od razu zaczęłam ich używać :)
W paczce znalazłam ogromną litrową maskę do włosów z keratyną, która ma odbudowywać włosy i sprawiać, że będą sprężyste i błyszczące. Muszę przyznać, że maska rzeczywiście to robi, ale nie zdradzę zbyt wiele, bo przygotowuję o niej osobny post.
Masełko do ciała z żurawiną i maliną ma świetną zbitą konsystencję. Myślałam, że będzie pachniało bardziej owocowo, niestety jego zapach jest trochę chemiczny. Masełko jednak bardzo dobrze nawilża skórę i przyjemnie się rozprowadza.
W środku była również pomadka do ust i krem do stóp z O'Hearbal, a także szampon wzmacniający z Basil Element.


W Biedronce znalazłam wcierkę Jantar z wyciągiem z bursztynu. Ostatnio moje włosy trochę się buntowały i postanowiły powypadać, więc chciałam jak najszybciej temu zaradzić. O wcierce Jantar słyszałam już dużo i miałam ochotę przetestować ją na sobie. Tym bardziej, że kosztowała grosze, a jest ponoć całkiem niezła. Producent pisze, że wcierka hamuje wypadanie włosów i dodatkowo przyspiesza ich wzrost. Brzmi całkiem fajnie.
Jeżeli ją miałyście - koniecznie dajcie mi znać, czy zauważyłyście poprawę! Ja póki co staram się wcierać ją codziennie w skórę głowy - choć bywa, że zapominam, ale zauważyłam, że nie przetłuszcza dodatkowo włosów. Za to duży plus. A jak zadziała w dłuższym okresie - zobaczymy :)


Obiecywałam kiedyś, że pokażę Wam na blogu jakieś fajne zdobienia wykonane przy pomocy rapidografu. Niestety pomysł ten nie ujrzał nigdy światła dziennego. Dlaczego? Bo gdy nie doczyści się dobrze rapidografu po skończonej pracy, zaschnie on na tyle, że możemy go już nigdy nie odzyskać. I tak też się stało. Raz - jedyny - zostawiłam rapidograf z tuszem w środku i nie przepłukałam go wodą. Potem próbowałam go odmaczać w wodzie, we wrzątku, w alkoholu, ale na nic się to zdało. Nie pozostało mi zatem nic innego, jak wejść na allegro i kliknąć Kup Teraz. Przy okazji kupna nowego rapidografu skusiłam się także na kilka innych rzeczy - a jakże! :)
Wraz z rapidografem gratis dostałam tusze i naklejki. Do koszyka wrzuciłam także trzy wzorniki - będą fajne do zaprezentowania kilku wzorów, klej do tipsow, ale bardziej z myślą o złamanych paznokciach. No i coś czego byłam ciekawa, czyli cienkopis, którego można używać zamiast rapidografu. Może się okazać nawet lepszą opcją, więc za niedługo na pewno dam wam o tym znać :)


Marka Joanna przesłała mi w lutym kilka nowości kosmetycznych z serii Sensual. Przyznam się, że nie mam dużego rozeznania wśród kosmetyków tej marki, ale z chęcią je wypróbuję. Z tego co pamiętam Joanna ma całkiem przyjemne kosmetyki w niskich cenach, a produkty są dostępne niemal wszędzie, nawet w większych marketach. 
W paczce znalazłam cztery kosmetyki. Odżywczy krem do stóp Kozie mleko, krem do rąk z olejem arganowym, który wchłania się bardzo szybko i pachnie jak słodkie orzeszki, albo jakieś ciasto :) Balsam do ciała o bardzo przyjemnym rześkim zapachu - myślę, że będzie fajną opcją na lato. I kremowy żel pod prysznic z aloesem.


Najlepszą nowością lutego są niezaprzeczalnie bezprzewodowe słuchawki Sudio Sweden w kolorze białym. Są piękne, gadżeciarskie i świetnie wykonane!
Fajne jest to, że możemy słuchać muzyki prosto z telefonu, ale nie przeszkadzają nam żadne kabelki. Nie musimy się martwić, że najpierw musimy rozplątać kabel, tylko zakładamy je na uszy i od razu słuchamy muzyki. Jedyne co musimy zrobić to połączyć je z telefonem za pomocą bluetootha :)
Można zostawić telefon gdzieś na boku i z muzyką na uszach wysprzątać cały dom, albo poćwiczyć. 


Wraz z słuchawkami dostałam nakładki w różowe palmy oraz marmurkowe etui na telefon. Dzięki nakładkom możemy odmienić look naszych słuchawek w zaledwie kilka chwil. Nakładki są zakręcane, co daje bajecznie prostą zmianę.




W zestawie mamy również kabelek do ładowania słuchawek oraz kabel łączący słuchawki z telefonem, gdyby nagle okazało się, że padła nam bateria :) jedno ładowanie słuchawek powinno nam starczyć na 24h ciągłego słuchania muzyki. 
Na stronie Mamy dostępne również słuchawki w kolorze czarnym, a także inne modele słuchawek dousznych. Koniecznie sobie sprawdźcie :)
Mój model słuchawek to Regent i są dostępne TUTAJ

Mam dla Was również kod zniżkowy na takie słuchawki oraz inne produkty w sklepie Sudio Sweden

KOD ZNIŻKOWY NA 15% - BLANKITA15






           Zajrzyj też na Facebook oraz Instagram!