Ostatnimi czasy bardzo popularne stały się wszelkiego rodzaju sera i odżywki do rzęs, które mają za zadanie wydłużyć, wzmocnić i zregenerować nasze rzęsy. Ich przedział cenowy bywa naprawdę szeroki, a te najdroższe sięgają nawet kilkuset złotych. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o drogeryjnym produkcie do rzęs marki Eveline, który kosztuje zaledwie kilkanaście złotych, a przynosi całkiem fajne rezultaty! Jakie? Czytajcie!
Multifunkcyjne serum do rzęs Eveline 5w1 SOS Lash Booster to produkt, który ma za zadanie:
- Podwajać objętość rzęs
- Wydłużać i wzmacniać
- Odżywiać i regenerować
- Przyspieszać wzrost
- Zapobiegać wypadaniu
Obietnic jak na taki produkt jest całkiem sporo. Od razu mogę Wam powiedzieć, że niestety nie wszystkie zostają spełnione, ale serum samo w sobie daje fajne efekty. Jak go stosować?
Serum SOS Lash Booster można używać na dwa sposoby: nakładać na noc w celu wzmocnienia i zregenerowania rzęs, lub używać jako bazy pod tusz zyskując dodatkową ochronę.
Szczególnie ten drugi sposób dobrze się u mnie sprawdził. Serum nakładam za każdym razem przed nałożeniem tuszu do rzęs, co przynosi widoczne efekty.
Przede wszystkim rzęsy zostają wyraźnie podniesione i podkręcone, a na wierzchu zostaje biała, nawilżająca warstwa, która dodatkowo je chroni.
Po wytuszowaniu są one bardziej spektakularne i grubsze, niż bez nałożonego serum. Zyskujemy więc nie tylko warstwę ochronną i nawilżającą, ale również większą objętość rzęs!
Patrząc na skład serum Eveline możemy poczuć się trochę oszukani. Olejek arganowy, który został dumnie wytłuszczony na opakowaniu znajduje się na końcu składu. Znajdziemy go więc w śladowej ilości.
Mimo to, uważam, że jest to bardzo fajne serum, które sprawdza się idealnie w roli bazy pod tusz do rzęs.
Po dłuższym czasie używania można zauważyć, że rzęsy są w troszkę lepszej kondycji, ale jest to bardzo subtelny efekt. Zatem - jako odżywka odbudowująca rzęsy niekoniecznie się sprawdzi, ale jako baza pod tusz - będzie nadawać objętości i wzmacniać jego efekt :)
Jestem ciekawa, czy używacie baz pod tusz do rzęs? A może macie swoje ulubione produkty podobne do serum Eveline?
Aby być ze mną na bieżąco zaglądajcie na Facebook oraz Instagram!
Ja nigdy nie używałam baz pod tusz - szczerze to nawet o tym nie myślałam :) zastanawiam się już od jakiegoś czasu właśnie nad tą odżywką i jeśli nie znajdę nic "lepszego" to chyba się poddam i kupię :) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńW sumie ja też nigdy nie używałam baz pod tusz. I gdyby nie to, że ta wpadła do mnie przypadkiem, to pewnie nawet bym nie zaczęła ich stosować :) Myślę, że warto, daje ładny efekt i dodaje rzęsom objętości :)
Usuńpodczas ostatniej promocji w Rossmannie kupiłam właśnie to serum. kompletnie o nim zapomniałam, muszę je odkopać z zapasów:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to nie stosowałam nigdy bazy pod tusz, ale miałam odżywkę z Eveline, swego czasu była bardzo popularna, ale nie pamiętam, jak się nazywała ;) Efektu nie widziałam ;/
OdpowiedzUsuńMoże ta zielona odżywka? Ta jest chyba najbardziej popularna z Eveline. Nie stosowałam jej, ale mam ją w zapasach i pewnie jak zacznę używać, to skrobnę coś o niej :)
Usuńwłaśnie słyszałam, że pod tusz sprawdza się super :) muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa poszłam na łatwiznę i od kilku miesięcy przedłużam sobie i zagęszczam rzęsiory :)
OdpowiedzUsuńTeż mam chrapkę na przedłużanie rzęs. Ale boje się, że się osłabią i będą wyglądać gorzej jak odpadną te doklejone.
UsuńPosiadam gdzieś w swoim asortymencie to serum- przynajmniej tak było, dopóki nie zrobiłam generalnych porządków kosmetycznych. Teraz coraz częściej łapię się na tym, że nie mogę się doszukać wielu rzeczy ;) Tak czy siak, używałam kiedyś tej "odżywki" i przyznam szczerze- nie zauważyłam żadnego efektu. Nie pomyślałam, żeby używać jej jako bazę pod maskarę- jeśli mi się uda, wypróbuję ten patent :)
OdpowiedzUsuńBo jako odżywka niewiele daje. Ledwo zauważalny, bardzo subtelny efekt, który widzi zapewne tylko baczny obserwator swoich rzęs :D Ale jako baza pod tusz spisuje się bardzo fajnie :)
UsuńJa też czasami nie mogę doszukać się niektórych kosmetyków, ale nie dlatego, że zrobiłam porządki, tylko mam ich chyba za dużo :P
Nie używam tego typu kosmetyków...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie bazy pod tusz :)
OdpowiedzUsuńKiedyś stosowałam tą odżywkę i może nie za wiele dawała przy trwałym wydłużeniu, ale lubiłam ją jako bazę pod tusz do rzęs :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
No właśnie - w roli bazy sprawdza się najlepiej :)
UsuńTak myślałam, że nada się jedynie jaki baza pod tusz, bo cebulek rzęs taka szczoteczka raczej nie dotyka ;)
OdpowiedzUsuńnie używam baz za to serum z flosleku już trzecie opakowanie i mam długaśne rzęsy, które sięgają mi praktycznie do brwi.
OdpowiedzUsuńNo to mnie zainteresowałaś :) Muszę się w takim razie przyjrzeć Floslekowi :)
UsuńZarówno tak jak i ta biała sprawdziły się u mnie tylko i wyłącznie jako bazy pod tusz :)
OdpowiedzUsuńZnam zielone. A to grzecznie czeka na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńZieloną przywiozłam sobie z Meet Beauty i czeka. Będzie następna :)
UsuńKilka lat temu kupiłam odżywkę Eveline Advance Volumiere - Serum do Rzęs 3w1. Produkt dobrze sprawdzał się jako baza pod tusz natomiast jako odżywka nie spełnił moich oczekiwań. W sierpniu idziemy na wesele więc może zakupię ponownie produkt Eveline właśnie jako bazę pod tusz aby uzyskać efekt wyraźnie pogrubionych rzęs. Mam pytanie czy po użyciu bazy nie osypywał się tusz po kilku godzinach? - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńW przypadku tego serum jest identycznie - fajnie sprawdza się jako baza pod tusz, jednak do regeneracji rzęs niekoniecznie. Nie widać po niej prawie żadnych efektów.
UsuńTusz się nie osypuje, wszystko gra :)
Też miałam tą odzywkę kiedyś i również używałam jej jako bazy pod tusz ;)
UsuńNie używam takich specyfików, zwyczajnie się ich boję :P
OdpowiedzUsuńNie ma się czego bać. To tylko odżywka, która ma regenerować rzęsy, więc zawiera jakieś nawilżające składniki. Nie ma nic wspólnego z odżywkami przyspieszającymi wzrost rzęs, jest bezpieczna :)
UsuńMiałam kiedyś podobny produkt, ale z jakiejś innej firmy i u mnie niestety prostował on rzęsy po podkręceniu zalotką ;( Ta baza pewnie sprawdziłaby się lepiej ;) Szkoda tylko, że właściwości pielęgnacyjnie nie powalają ;P
OdpowiedzUsuńmiałam, stosowałam, efekty średnie, nie zaskoczyły mnie pozytywnie, ale jako baza pod tusz sprawdziło się serum idealnie.
OdpowiedzUsuńSandicious
Bardzo lubię to serum, obecnie używam drugie opakowanie :) Stosuję je właśnie jako baza pod tusz i dla mnie jest super, moje delikatne rzęsy zyskują na objętości.
OdpowiedzUsuńBardzo tu przyjemnie, obserwuję i pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawe, ale używałam już kilka serum i każde podrażnia mi oczy, nie wiem czy chcę kolejny raz ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńZamierzam kupić je mojej mamie oraz bratowej :)
OdpowiedzUsuń