17 cze 2016

Orly - Feel the Funk | stemplowa naklejka

Przyszła dzisiaj pora na już ostatni odcień lakieru Orly z wiosennej kolekcji Melrose. W końcu już za kilka dni przywitamy kalendarzowe lato, a wraz z nim zobaczycie u mnie lakiery z najnowszej, letniej kolekcji. 
Dzisiejszy bohater nosi nazwę Feel the Funk i od razu skojarzył mi się z żelkami obtoczonymi w cukrze, które zresztą wykorzystałam jako tło do zdjęć :) Lakier ma lekko różowy odcień, wpadający w fiolet z mnóstwem połyskujących drobinek. 
Feel the Funk jest słabo kryjący, więc może stanowić wierzchnią, połyskującą warstwę na dowolnie wybrany kolor, lub samodzielnie jak to zrobiłam ja. Do krycia ze zdjęć potrzebne były 3 warstwy lakieru.

Postanowiłam pobawić się również w stemplowanie i stworzyć swoją pierwszą naklejkę. Jak to zrobiłam, możecie zobaczyć również poniżej.
No to zapraszam do zdjęć! :)

orly melrose, feel the funk, wiosenna kolekcja orly 2016, fioletowy lakier do paznokci



lakier do paznokci, lakier orly, kolekcja melrose, 2016 melrose, orly fioletowy lakier, połyskujący fiolet, fiolet z drobinkami, lakier fioletowy z drobinkami


jak zrobic stemplową naklejke, kolorowe stemple, pokolorowac stemple,


Naklejkę wykonałam bezpośrednio na stempelku. Odbiłam wybrany wzorek, wypełniłam go kolorowymi lakierami, przykryłam topem, a później kiedy wysechł bardzo delikatnie oderwałam ze stempla. I tak zrobioną naklejkę wycięłam na kształt paznokcia, zabezpieczając ją topem.





                               Facebook, Instagram

13 cze 2016

Jak przygotować usta pod matową pomadkę?

Każda z nas wie, że istnieją róże rodzaje pomadek do ust. Od tych błyszczących, satynowych przez matowe, które są ostatnio bardzo popularne. Właśnie pod te ostatnie – matowe – należy dobrze przygotować swoje usta, by uniknąć spierzchnięcia i wysuszenia. Kiedy je zaniedbamy żadna pomadka nie będzie wyglądała na nich dobrze. Jeżeli chcemy by matowa pomadka nadal prezentowała się nienagannie po kilku godzinach noszenia powinniśmy pamiętać o kilku krokach poprzedzających makijaż ust. Najlepiej wykonywać je regularnie, np. raz w tygodniu, by cieszyć się ładnymi i zadbanymi ustami, na których każda pomadka będzie wyglądać idealnie! Jakie to kroki? Czytajcie dalej!



JAK PRZYGOTOWAĆ USTA, BY MATOWA POMADKA DOBRZE NA NICH WYGLĄDAŁA ?


KROK 1. Wygładzenie ust - peeling

Pierwszym i bardzo ważnym krokiem jest wypeelingowanie naszych ust, czyli pozbycie się suchych i odstających skórek.
Aby matowa pomadka wyglądała dobrze na ustach, niezbędne jest ich wygładzenie. Niestety popękane i suche usta, a na nich matowa i wżerająca się we wszystkie załamania pomadka nie wyglądają zbyt zachęcająco. Pamiętajcie o tym, by od czasu do czasy robić delikatny peeling swoim ustom. Może to być ten sam, którego używacie aktualnie do peelingowania twarzy, lub zrobiony samodzielnie w domu. Fajnym przepisem na własny, domowy peeling jest zmieszanie cukru z miodem.

peeling cukrowy, peeling z miodem, peelingowanie ust, peeling z cukru i miodu, nawilżający peeling do ust, własny peeling, domowy peeling do ust,

Połączcie składniki w równych proporcjach: na przykład - pół łyżeczki cukru i pół łyżeczki miodu. Peeling będzie miał idealną konsystencję, a miód nie spłynie z waszych ust. Nie dość, że usta pozostaną gładkie, to jeszcze słodkie :)

KROK 2.  Mocne nawilżenie

Po wygładzeniu ust i pozbyciu się suchych skórek, które matowa pomadka mogłaby poskreślać, przyszedł czas na intensywne nawilżenie. Do nawilżania ust dobrze sprawdzają się wszelakie balsamy, wazelina, gruba warstwa kremu do twarzy, oleje, czy masła. Najlepiej pozostawić na chwilę grubszą warstwę, a po chwili zetrzeć nadmiar chusteczką. Pamiętajcie też o codziennym nakładaniu balsamów do ust na noc, by rano usta były dobrze nawilżone!

KROK 3. Wyrysowanie konturu i wypełnienie ust

Aby matowa pomadka dobrze wyglądała na naszych ustach warto przed jej aplikacją obrysować usta konturówką zbliżoną kolorystycznie do odcienia pomadki. Pozwoli to na bardzo precyzyjny makijaż ust i nie wyjechanie pomadką poza ich kontur. Zobaczcie koniecznie mój trik na to, jak je optycznie powiększyć za pomocą makijażu! :)



Jestem ciekawa, czy wy również przygotowujecie swoje usta pod matową pomadkę i czy wykonujecie im regularny peeling? A może wystarcza Wam samo mocne nawilżenie na noc? Dajcie znać jak dbacie o swoje usta! :)






Zajrzyjcie również na Facebooka oraz Instagram! :)

6 cze 2016

Orly, Beautifully Bizarre

Przyszedł dzisiaj czas, żeby pokazać Wam już drugi z kolei lakier Orly pochodzący z wiosennej kolekcji Melrose. Poprzedni - zielony mogliście oglądać TUTAJ, natomiast dzisiejszy bohater Beautifully Bizarre jest mocno rozbielonym różem połyskującym na zielono.
Połysk jest widoczny szczególnie w słońcu i intensywniej na żywo, niż na zdjęciach. Udało mi się jednak uchwycić ten efekt w buteleczce lakieru, więc będziecie mogły sobie wyobrazić o czym mowa.
Kolor jest bardzo elegancki i pasuje do wielu stylizacji, u mnie będą to kwiaty, czyli bardzo wiosenny akcent :) No to zapraszam do zdjęć!

połyskujący lakier, lakier połyskujący na zielono, mieniący się lakier

kolekcja orly melrose, wiosenna kolekcja orly 2016, lakiery orly, różowy lakier, mleczny lakier




Mam Wam jeszcze do pokazania odcień Feel the Funk - to ten po prawej stronie na powyższym zdjęciu. Ale to już niebawem! :)




3 cze 2016

Wygładzający peeling do twarzy Sylveco

Dzisiejszy produkt jest drugim kosmetykiem marki Sylveco jaki mam okazję używać. Pierwszym z nich był hibiskusowy tonik, o którym już Wam pisałam, natomiast dzisiaj przychodzę do Was z wygładzającym peelingiem do twarzy na bazie korundu. Ciekawi?

peeling do twarzy, wygładzający peeling, sylveco, peeling z korundem, korund,

Do tej pory miałam do czynienia z peelingami zamkniętymi w tradycyjnych tubkach, z których wyciska się produkt na dłoń, natomiast tutaj dostajemy coś innego. Sam produkt znajduje się w odkręcanym słoiczku i sądząc po jego konsystencji jest to rzeczywiście słuszne rozwiązanie. Peeling Sylveco ma dosyć zbitą konsystencję, która z czasem nawet lekko wysycha tworząc się jeszcze bardziej zwartą.
Peeling w słoiczku wygląda jak gładka masa, natomiast dopiero poprzez dotyk ujawnia swe prawdziwe oblicze...

peeling z korundem, sylveco peeling, wygładzający peeling, peelingi sylveco,

W środku ma zatopionych mnóstwo malusieńkich i jakże ostrych drobinek! Peeling zbudowany jest na bazie korundu, a więc jak wiecie produktu używanego często do mikrodermabrazji w salonach kosmetycznych. Podczas tarcia nie rozpuszcza się jak na przykład cukier, czy sól czyli popularne składniki drogeryjnych produktów peelingujących. Można więc trzeć i trzeć, ale nie przesadźcie zbytnio :)
Wygładzający peeling Sylveco ma dosyć krótki, ale konkretny skład, w którym znajdziemy między innymi olej palmowy i olej słonecznikowy. To właśnie dzięki nim jego konsystencja wygląda na kremową, chociaż w rzeczywistości jest całkiem mocnym zdzierakiem!

Peeling pozostawia na skórze tłustą warstewkę, co oczywiście nie każdemu może odpowiadać, ale ja nie mam nic przeciwko. To w sumie kolejne nawilżenie, dla mojej suchej i wymagającej cery.
To co w nim polubiłam to przede wszystkim jego fajny i owocowy zapach - peeling pachnie trochę cytrusowo i zawdzięcza ponoć swój zapach werbenie. Drobinki, mimo, że bardzo małe są naprawdę ostre i potrafią świetnie złuszczyć martwy naskórek.
Już po pierwszym użyciu skóra twarzy wygląda inaczej! Jest wygładzona, wyrównana i promienna.
Jak dla mnie wygładzający peeling Sylveco spisuje się naprawdę świetnie i jest godny polecenia. Myślę, że zostanie moim ulubieńcem :)