29 kwi 2016

Nowości kwietnia '16

Jak zwykle pod koniec miesiąca pokazuję Wam, co u mnie nowego i co wpadło do mojej kosmetyczki. Wiem, że lubicie oglądać takie posty, dlatego zapraszam :) W marcu post z nowościami nie pojawił się, bo nie byłam na żadnych zakupach, ale to w sumie dobrze - trzeba konsekwentnie zużywać zapasy, które zalegają w komodzie :)

Przechodząc do zakupów, pokażę Wam szybką wizytę w Rossmannie. Wpadłam właściwie tylko po krem nawilżający do twarzy. Miałam ochotę na coś nowego i skusiłam się na markę evree, która jeszcze do tej pory mnie nie zawiodła. Wybrałam krem Magic Rose z olejkiem różanym, kolagenem i elastyną. I mimo, że nie przepadam za zapachem róży w kosmetykach, tak w tym przypadku jestem w stanie machnąć na to ręką, bo póki co z kremu jestem zadowolona :)


Dawno nie miałam Carmexu, a bardzo go lubię i nawet ten efekt chłodzenia jest dla mnie bardzo przyjemny, dlatego skusiłam się na wersję w sztyfcie o zapachu granatu. Jak dla mnie sprawdza się genialnie, a zapach jest świetny!
Dokupiłam też kolejne opakowanie pomadki Alterra, a jeżeli czytacie mnie regularnie, to wiecie, że używam jej do rzęs - u mnie daje widoczne rezultaty :)
Na sam koniec wpadła mi w oko silikonowa szczoteczka do mycia twarzy. Miałam już wcześniej bardzo podobną, ale gdzieś mi się zapodziała. Mam nadzieje, że ta z Killys będzie fajnym zamiennikiem.


Jeszcze końcem marca dotarła do mnie przesyłka z trzema nowymi lakierami od Orly, z najnowszej wiosennej kolekcji Melrose. 
Kolory, które wybrałam to: Beautifully Bizarre, Hip and Outlandish, oraz Feel the Funk. Odcień zieleni, wpadający w błękit mieliście już okazję zobaczyć w TYM poście. Pokazałam tam również zdobienie wykonane rapidografem, dlatego jeżeli jeszcze nie widzieliście, to Was do tego zachęcam! :)



Jak zapewne wiecie w Rossmannie trwa aktualnie promocja 49% na kosmetyki kolorowe. Poprzednie edycje jakoś szczególnie mnie nie porwały i nie kupiłam wtedy nic, natomiast teraz wstąpiłam do drogerii jedynie po mój ulubiony podkład Bourjois Healthy Mix, który dobija dna, więc nowa sztuka kupiona za połowę ceny będzie jak znalazł! :)
W kolejnych tygodniach nie wybieram się już do Rossmanna, zresztą nic konkretnego z kolorówki na razie nie potrzebuję :)


Reszta moich kwietniowych nowości, to kosmetyki przywiezione z konferencji Meet Beauty z Warszawy, która miała miejsce 23 kwietnia i o której już wkrótce przeczytacie trochę więcej.

Na sam początek produkty do włosów od Gliss Kur i Got2B.
Kosmetyki Gliss Kur: odżywka regeneracyjna, eliksir i maska intensywnie regenerująca.
Got2B: puder nadający objętość i spray unoszący włosy.


Kolejne kosmetyki pochodzą od marki Indigo, która zaskoczyła mnie swoim bogatym asortymentem, ponieważ oprócz produktów do stylizacji paznokci, można tam znaleźć również kosmetyki pielęgnacyjne! :) Jak widzicie na zdjęciu poniżej są to np kremy do rąk, balsamy do ciała, perfumy, masło shea, a nawet zawieszki do samochodu.


Z konferencji przywiozłam również kilka kosmetyków marki Bielenda i od lewej: brązujący olejek do twarzy, nawilżający krem do twarzy, matujący podkład, tonik, oraz balsam do ciała. Dostałam jeszcze pomadkę nawilżającą do ust, ale rozpakowałam ją jeszcze przed zrobieniem zdjęć, stąd też o niej zapomniałam.


Od Tołpy otrzymałam upiększający krem BB, co do którego jestem w tym momencie średnio przekonana. Krem ma w sobie drobinki pigmentu, które rozpuszczają sie na skórze pod wpływem smarowania, jednak efekt końcowy odcina mi się od szyi. Być może w lecie ta różnica będzie mniejsza, zobaczymy :)
Firma Palmers przygotowała miniatury swoich produktów - balsam brązujący, oraz nawilżający balsam do ciała.


Na stoisku firmy Eveline była możliwość wyboru kosmetyków, które chcielibyśmy sobie przetestować, dlatego też mój wybór padł na peeling o zapachu trawy cytrynowej, dwufazowy płyn do demakijażu oczu, odżywkę do rzęs, pomadkę i lakier. Tutaj do zdjęcia nie załapał się niebieski eyeliner i kolejna pomadka, które poszły od razu w użycie :)


Marka Golden Rose przygotowała pomadkę i lakier do paznokci. Pomadka, którą widzicie pierwszą z lewej, to gadżeciarski długopis! :)


Marka Glov była mi do tej pory nieznana. W tym małym opakowaniu mieści się innowacyjna rękawica do demakijażu, która jest podobno w stanie zmyć cały makijaż tylko przy użyciu wody. Jestem jej bardzo ciekawa :)
Jest to co prawda tylko mała wersja Quick Treat, mieszcząca się na jednym palcu i przeznaczona prawdopodobnie do demakijażu oczu, ale można dostać również większe, na całą dłoń, zmywające makijaż z całej twarzy.



Jeżeli interesujecie się makijażem kosmetykami mineralnymi to zapewne kojarzycie markę Annabelle Minerals. Marka podarowała uczestnikom konferencji cztery kosmetyki kolorowe: podkład matujący, róż do policzków, podkład rozświetlający, oraz cień w odcieniu vanilla.


I w tym momencie dobrnęliśmy do końca posta i wszystkich kwietniowych nowości.
Już wiecie co przywiozłam z sobą z konferencji Meet Beauty, natomiast w następnym poście przeczytacie o tym, jakie są moje wrażenia po weekendzie w Warszawie! :)





Aby być na bieżąco śledźcie mnie na Facebooku i Instagramie! :)

26 kwi 2016

Paznokcie na Meet Beauty - blur effect

Jeżeli śledzicie mnie na Instagramie to wiecie, że miniony weekend spędziłam w Warszawie. Nie z byle powodu, bo miałam okazję uczestniczyć w drugiej już edycji konferencji Meet Beauty! Relacja z tego wydarzenia i moje wrażenia z pewnością ukażą się na blogu - być może już w przyszłym tygodniu, natomiast dzisiaj chciałam Wam pokazać paznokcie, które wykonałam specjalnie na tę okazję! :)

Postawiłam jak zwykle na paznokcie hybrydowe, zresztą pojechałam do Warszawy na cały weekend i chciałam mieć pewność, że cały czas pozostaną w idealnym stanie.
Kolory, które wykorzystałam to hybrydy Semilac w kolorze Pink Cherry oraz Strong White, a jako zdobienie wykonałam blur effect na białym tle. 
Jeżeli chcielibyście zobaczyć krok po kroku jak wykonać takie zdobienie, to dajcie znać w komentarzach - chętnie je dla Was zrobię! :)
Nie mogło zabraknąć również napisu #Meet Beauty, bo właśnie tego hashtagu używaliśmy cały czas na konferencji. Dodatek stanowi tutaj dmuchawiec, a oba wzory zostały wykonane rapidografem.
Nie przedłużając zapraszam Was do zdjęć! :)

paznokcie z hasztagiem, paznokcie z hashtagiem, blur effect, blur efekt


blur effect, blur effect na paznokciach

hasztag meet beauty, hashtag meet beauty


Zapraszam Was również do śledzenia mnie na Facebooku i Instagramie! :)






20 kwi 2016

Le'Maadr - Łagodząca i nawilżająca woda micelarna do demakijażu

Od kiedy poznałam wody micelarne, są one stałym punktem mojego wieczornego demakijażu. Wypróbowałam ich już naprawdę sporo i cały czas sięgam po coś nowego. Lubię je zmieniać i w sumie jeszcze do żadnej na stałe się nie przywiązałam. Wodę z Le'Maadr mam już od bardzo długiego czasu, właściwie to dobiła już dna, a jej wydajność była nieziemsko długa! Pewnie dlatego, że pojemność butelki wynosi aż 500ml. Opowiem Wam dzisiaj jak mi się sprawdziła :)

plyn micelarny do demakijazu le maadr, lagodzaca woda do demakijazu, nawilzajaca woda micelarna

Woda micelarna Le'Maadr przeznaczona jest dla wszystkich rodzajów skóry, zwłaszcza do suchej i wrażliwej. Ma za zadanie łagodzić podrażnienia, zmywać makijaż, nadaje się do przecierania skóry po peelingu, depilacji i innych zabiegach kosmetycznych. Jej aktywne składniki mają za zadanie nawilżać  i poprawiać witalność skóry.
Woda ta nie wymaga dodatkowo użycia wody, czy toniku. Można więc przetrzeć nią twarz i zaaplikować od razu krem. 

demakijaż, łagodząca woda do demakijażu, nawilżająca woda micelarna, płyn micelarny delikatny, łagodzący płyn micelarny, nawilżający płyn micelarny

Woda micelarna Le'Maadr jest prawie bezzapachowa -mówiąc prawie, mam na myśli, że czuć bardzo lekki i delikatny zapach, który jest bardzo słabo wyczuwalny.
Ogromna 500ml butelka wody sprawia, że staje się ona niesamowicie wydajna! Używałam jej naprawdę bardzo długo i jak widzicie po zdjęciach pustej butelki, właśnie sięgnęła dna. Przez cały ten czas woda micelarna spisywała się bardzo dobrze, nie podrażniała skóry, dobrze ją domywała z makijażu i pozostawiała wrażenie wypoczętej skóry.
Na początku miałam problemy z jednym tuszem do rzęs, który nie chciał się do końca domyć i wraz z próbą demakijażu wodą Le'Maadr tworzył efekt pandy. Dla zainteresowanych : tusz Rimmel Wake me up.
Później natomiast używałam tuszu z Kobo, którego akurat ta woda była w stanie domyć całkowicie.
Zatem jak widzicie, woda może nie współpracować przy demakijażu z wszystkimi tuszami do rzęs.
Jeśli chodzi natomiast o resztę makijażu, czyli podkład, puder, róż, czy bronzer to woda radziła sobie dobrze i zmywała je w zadowalającym dla mnie stopniu. 
Mimo, że woda radziła sobie dobrze ze zmyciem makijażu, to nie wyobrażam sobie od razu zaaplikować na skórę kremu. Zawsze myję ją jeszcze żelem do mycia twarzy i dodatkowo tonizuję. 
Woda micelarna Le'Maadr służyła mi też jako poranne przecieranie twarzy przed aplikacją kremu, wtedy już bez toniku. 
Co najważniejsze, woda micelarna jest naprawdę delikatna, również dla oczu, które też przecierałam zwilżonym wacikiem. Nie powodowała łzawienia, ani pieczenia, a skóra po zastosowaniu nie była nigdy ściągnięta. Zatem, jeżeli będziecie miały możliwość wypróbowania, to zachęcam! :) 

Macie swoje ulubione wody micelarne, czy też lubicie je zmieniać?








Zapraszam Was do polubienia Facebooka, gdzie przypominam o nowych postach. Zajrzyjcie też na Instagram, gdzie jest bardziej prywatnie :)





15 kwi 2016

Przezroczysty stempel do paznokci. Czym różni się od zwykłego? | Nail Care #5

Jeżeli próbowaliście kiedyś stemplowania, czyli odbijania wzorków na paznokciach przy pomocy lakierów, płytki i stempla, to wiecie, że nie zawsze wzorek umiejscowi się dokładnie tam, gdzie to zaplanowaliśmy. Z pomocą przychodzi nam nowość, czyli przezroczysty stempel, który ma nam znacznie ułatwiać pracę z odbijaniem wzorków! Jak się spisuje i czym różni się od zwykłych stempli? Czytajcie! :)

bezbarwny stempel, czym sie rozni przezroczysty stempel od zwyklego

Jak wiecie stemplowanie to ciekawa forma zdobnictwa paznokci, która również wymaga doświadczenia i praktyki. Swoje zdobienia odbite za pomocą płytki i stempla pokazywałam już kilka razy na blogu. Mogliście je zobaczyć np. w tych postach:


Metoda ta po opanowaniu jest niezwykle prosta, ale i pozwalająca wielokrotnie używać swoich ulubionych wzorów z płytek w różnych wersjach kolorystycznych! Pewnie dlatego stała się tak popularna, a miłośniczki wzorów na paznokciach nadal chętnie jej używają.

Do tej pory miałam styczność jedynie z dwoma różnymi stemplami. Bardzo popularnym różowym, z okrągłą gumką (TUTAJ) oraz zielonym, prostokątnym (TUTAJ). Obydwa radziły sobie nieźle z odbijaniem wzorów, chociaż ten nowy przezroczysty stempel jest całkiem inny od swoich poprzedników. Jakie zauważam różnice pomiędzy nimi?

RÓŻNICE POMIĘDZY STEMPLAMI

1.  Pierwszą różnicą, jaką zauważam jest całkiem inna gumka, która w sumie pełni tutaj główną i najważniejszą rolę. W moim poprzednim stemplu, takim zwykłym różowym, gumka w dotyku przypomina mniej więcej gumkę do mazania, natomiast w przypadku przezroczystego stempla gumka jest bardziej plastyczna, miękka i jakby klejąca. Lgną do niej wszystkie małe włoski i ciężko doczyścić ją z kurzu. Ma to jednak swoje plusy, bo ten rodzaj gumek lepiej przyczepia do siebie lakier, odbijając go potem bez żadnego uszczerbku - w całości!


2. Największym jednak plusem tego stempla jest przezroczystość jego gumki. To właśnie dzięki temu, możemy podejrzeć z góry wzorek dokładnie tak, jak będzie odbity już na paznokciu i precyzyjnie go tam umieścić! Jak zobaczycie na poniższym zdjęciu widoczność gumki jest bardzo dobra, a odbity wzorek umieszczamy na paznokciu w tą stronę, którą tylko chcemy :)

jak przezroczysty stempel odbija wzory, stemplowanie przezroczystym stemplem

3.  Kolejną różnicę jaką zauważam, to nacisk jaki potrzebuje stempel, by odbić wzór na paznokciu. Poprzednio byłam przyzwyczajona, że ruch ten powinien być dosyć mocny i zdecydowany, by wzór mógł się odbić w całości. W przezroczystym stemplu natomiast miękkość jego gumki sprawia, że nacisk musi być bardzo lekki i delikatny.


4.  Ostatnią różnicą jest to, że w końcu razem ze stemplem w zestawie otrzymujemy plastikowy scraper, który nie rysuje nam płytek. Nie wiem dlaczego, ale do innych stempli dodawane są właśnie metalowe scrapery, które pozostawiają zarysowania na wszystkich płytkach. Tutaj nie ma potrzeby używania karty bankowej, bo plastikowy scraper z zestawu radzi sobie bardzo dobrze :)


To na tyle jeśli chodzi o różnice pomiędzy nim, a zwykłymi stemplami, natomiast najważniejszą kwestią jest jakość odbitych wzorów. W końcu do tego ma służyć! :)
Dzięki dobrej przyczepności gumki, stempel radzi sobie świetnie z różnymi rodzajami lakierów do paznokci, oraz różnymi płytkami. Wypróbowałam go oczywiście pod tym kątem, używając kilku lakierów i płytek. Jak widzicie wszystkie wzorki odbiły się wyraźnie i bez żadnych problemów :)

jak odbija wzory przezroczysty stempel, gdzie kupic przezroczysty stempel



Jak dla mnie przezroczysty stempel bije jakością moje dwa poprzednie. Przede wszystkim jego gumka jest bardziej miękka, plastyczna, a delikatny ruch jest już w stanie dobrze odbić wzorek. Jego przezroczystość sprawia, że zobaczymy wyjściowy kształt wzorka od góry i naniesiemy go na paznokcia tak jak chcemy, a do zestawu dodawany jest plastikowy scraper, który w końcu nie rysuje płytek :)


Mój przezroczysty stempel pochodzi ze sklepu Born Pretty i dostępny jest TUTAJ

Używając poniższego kodu zniżkowego otrzymacie na niego 10% zniżki i darmową wysyłkę :)








Zapraszam na Facebooka oraz Instagram :)

8 kwi 2016

Orly, Hip and Outlandish | zieleń z wiosennej kolekcji Melrose

Dzisiaj przychodzę do Was z pierwszym odcieniem Orly z nowej wiosennej kolekcji Melrose, w odcieniu Hip and Outlandish.
Jest to trudny do określenia kolor, bo dominuje w nim zieleń, ale jest przełamany odrobiną błękitu. Na pewno jest to bardzo ciekawy i niespotykany odcień, który ożywi nasze paznokcie na wiosnę! :)

Bardzo spodobał mi się ostatnio nowy trend w malowaniu paznokci, który polega na ich obrysowaniu. Postanowiłam, że wypróbuje swoich sił i stworzę jakiś wzorek sama, od podstaw, wykorzystując właśnie technikę outline nails.
Takim sposobem sięgnęłam po rapidograf, biały tusz i otrzymałam niebanalne zdobienie, które zobaczycie poniżej :)

W przyszłości planuję rozszerzyć serię zdobień z rapidografem i napisać coś więcej na temat tego jak go używać i pokazać Wam kilka prostych wzorów do wykonania. Chcecie?
A tymczasem zapraszam Was do oglądania dzisiejszego bohatera :)


zdobienie rapidografem, rapidograf do paznokci, melrose, orly hip and outlandish

lakiery orly na wiosnę, lakier zielony na wiosnę, orly melrose

Orly Melrose, wiosenna kolekcja orly, orly na wiosnę, lakiery orly melrose


rapidoart, biały tusz do rapidografu, zdobienie z użyciem rapidografu, orly melrose, orly hip and outlandish


Wkrótce zobaczycie również pozostałe dwa odcienie z wiosennej kolekcji Melrose, które posiadam! :)





Zapraszam Was również do śledzenia moich profili na Facebooku i Instagramie! :)

3 kwi 2016

Przygotowania do wiosny! Czyli nowa torebka i okulary z Dresslink

W połowie marca pisałam Wam na blogu o tym, jak odmienić swój look na wiosnę i przygotowałam wtedy zestawienie kilku ciekawych dodatków, dzięki którym odmienimy naszą garderobę i makijaż. Złożyłam też wtedy małe zamówienie na stronie Dresslink i całkiem niedawno paczka w końcu do mnie dotarła, a dzisiaj pokażę Wam jak prezentują się na żywo rzeczy, które wybrałam :)



Przeglądając ofertę sklepu wpadła mi w oko ta urocza torebka. Ma bardzo fajny kształt i ciekawe zestawienie kolorystyczne, które będzie bardzo uniwersalne. Wykonana jest ze średnio sztywnego materiału, bo wygląda jakby była całkiem sztywna, ale jednak jest trochę plastyczna. Nie mam zastrzeżeń co do jej wykonania, bo uważam, że prezentuje się naprawdę bardzo fajnie :) Jedyne co początkowo musiałam z nią zrobić, to przewietrzyć, bo miała trochę gumowy zapach, który dało się bez problemu zlikwidować.
Pomimo swojej niskiej ceny torebka nie wygląda jak tania chińszczyzna, a jak torebka z sieciówki. Zresztą wiecie co? Na wiosnę Deichmann wprowadził do sklepów identyczne torebki za 80zł, sprawdźcie sobie :)






Drugą rzeczą z mojego zamówienia są okulary. Akurat ten dodatek bardzo lubię i zawsze muszę mieć przy sobie parę okularów w torebce. Wybrałam dosyć oryginalny model, który może trochę rzucać się w oczy, bo jest to połączenie złota i kwiatów. Bardzo mi się podobają! Są żywe, kolorowe, nietuzinkowe i myślę, że idealne na wiosnę, zresztą zobaczcie sami! :)






Jeżeli miałyście ochotę zamówić torebkę, lub okulary z Dresslink, to mam nadzieję, że moje zdjęcia wam pomogły w podjęciu decyzji :) Obydwie rzeczy są dobrej jakości i na żywo prezentują się bardzo ładnie!
Torebkę możecie zamówić TUTAJ, natomiast okulary są dostępne TUTAJ






Zapraszam Was również na Facebooka i Instagram! :)