15 wrz 2015

Ziaja, liście zielonej oliwki - woda tonizująca z wit. C

W końcu wróciłam! Nie było mnie tutaj cały tydzień, ale już jestem i wracam do regularnego pisania. Gdyby ktoś z Was jeszcze nie wiedział, to razem z Mademoiselle Magdalene spędzałyśmy ten czas w Pradze, a ja po prostu nie przygotowałam żadnych postów na zapas :) Jeżeli obserwujecie mnie na Instagramie, to mogliście widzieć, że wyjechałyśmy razem, bo codziennie wrzucałam jakieś zdjęcie z naszej wycieczki. Planuję również zrobić dla Was post zdjęciowy i pokazać Wam jak piękna jest Praga i jak spędziłyśmy tam czas. Nie obeszło się również bez małych zakupów w czeskim DMie! :) Ale to już wkrótce!
A tymczasem, zapraszam Was na notkę!


Toniki do twarzy zajmują ważne miejsce w codziennej pielęgnacji mojej skóry, dlatego z chęcią sięgnęłam po nowość marki Ziaja - Oliwkową wodę tonizującą z witaminą C. Pokazywałam ją w nowościach lutego, zaczęłam używać troszkę później, ale i tak trzeba przyznać, że jest baaardzo wydajna! 
Mieści się w 200ml, zielonej butelce z atomizerem, co jest dla mnie świetnym rozwiązaniem. Można ją zatem używać na płatek kosmetyczny, oraz bezpośrednio z butelki spryskać twarz.
Co najbardziej mi się spodobało to to, że atomizer jest o połowę mniejszy, niż w innych tego typu opakowaniach. Możecie to zobaczyć na poniższym zdjęciu, gdzie porównałam go do toniku z Tołpy.


Dzięki temu atomizer nie wyrzuca nam zbyt dużej ilości toniku, a wręcz idealną, małą mgiełkę, która nie zostawi nam nagle mokrej twarzy.
 
Oliwkowa woda z Ziaji sprawdza się bardzo fajnie na co dzień w roli toniku. Używam jej zarówno rano, jak i wieczorem jeszcze przed nałożeniem kremu do twarzy, spryskuję twarz kilkukrotnie i czekam do wchłonięcia.
Pozostawia na twarzy przyjemne uczucie lekkiego nawilżenia i ukojenia, a także świeżości.
Mgiełka sprawdzała się również wyśmienicie w lecie,  kiedy dawała na twarzy, jak i na ciele orzeźwienie, podczas upalnych dni. Od razu robiło się rześko i przyjemnie.
Oliwkową wodę z Ziaji mam zawsze pod ręką, kiedy wykonuję makijaż. Używam jej, kiedy potrzebuję spryskać pędzel, lub gąbeczkę, by wklepać korektor pod oczy.
Dodatkowo polubiłam ją za to, jak wykańcza i scala makijaż! Ściąga z twarzy pudrowość, zostawiając ją fajnie scaloną z podkładem, przez co makijaż wygląda bardzo naturalnie.
Mimo, że butelka ma standardową pojemność, to tonik jest bardzo wydajny! Używam go cały czas od kilku miesięcy, a on wydaje się nie mieć końca! Taki never ending tonik :D
Jestem z tej mgiełki bardzo zadowolona, bo robi wszystko to, co powinna, a do tego kosztuje grosze. Jestem pewna, że kiedy się skończy, kupię ją ponownie, a w poprzednie opakowanie przeleję sobie hydrolat, bo ten mały atomizer naprawdę fajnie działa!

Jeśli chodzi o jej skład, to na opakowaniu znajdziemy informację, iż produkt zawiera ekstrakt z liści zielonej oliwki, który jest naturalnym przeciwutleniaczem, oraz ma działanie łagodzące. Odświeża i wzmacnia skórę, a także chroni ją przed utratą wody. Tonik zawiera również d-panthenol, oraz witaminę C, które nawilżają naskórek, oraz poprawiają jej wygląd.

Jeśli nie znacie, koniecznie wypróbujcie! :)





Zapraszam również na Facebooka i Instagram!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...