W końcu wróciłam! Nie było mnie tutaj cały tydzień, ale już jestem i
wracam do regularnego pisania. Gdyby ktoś z Was jeszcze nie wiedział, to
razem z Mademoiselle Magdalene spędzałyśmy ten czas w Pradze, a ja po
prostu nie przygotowałam żadnych postów na zapas :) Jeżeli obserwujecie
mnie na Instagramie, to mogliście widzieć, że wyjechałyśmy razem, bo codziennie wrzucałam
jakieś zdjęcie z naszej wycieczki. Planuję również zrobić dla Was post
zdjęciowy i pokazać Wam jak piękna jest Praga i jak spędziłyśmy tam czas. Nie obeszło się również bez małych zakupów w czeskim DMie! :) Ale to już wkrótce!
A tymczasem, zapraszam Was na notkę!
Toniki do twarzy zajmują ważne miejsce w codziennej pielęgnacji mojej skóry, dlatego z chęcią sięgnęłam po nowość marki Ziaja - Oliwkową wodę tonizującą z witaminą C. Pokazywałam ją w nowościach lutego, zaczęłam używać troszkę później, ale i tak trzeba przyznać, że jest baaardzo wydajna!
Mieści się w 200ml, zielonej butelce z atomizerem, co jest dla mnie świetnym rozwiązaniem. Można ją zatem używać na płatek kosmetyczny, oraz bezpośrednio z butelki spryskać twarz.
Co najbardziej mi się spodobało to to, że atomizer jest o połowę mniejszy, niż w innych tego typu opakowaniach. Możecie to zobaczyć na poniższym zdjęciu, gdzie porównałam go do toniku z Tołpy.
Dzięki temu atomizer nie wyrzuca nam zbyt dużej ilości toniku, a wręcz idealną, małą mgiełkę, która nie zostawi nam nagle mokrej twarzy.
Oliwkowa woda z Ziaji sprawdza się bardzo fajnie na co dzień w roli toniku. Używam jej zarówno rano, jak i wieczorem jeszcze przed nałożeniem kremu do twarzy, spryskuję twarz kilkukrotnie i czekam do wchłonięcia.
Pozostawia na twarzy przyjemne uczucie lekkiego nawilżenia i ukojenia, a także świeżości.
Mgiełka sprawdzała się również wyśmienicie w lecie, kiedy dawała na twarzy, jak i na ciele orzeźwienie, podczas upalnych dni. Od razu robiło się rześko i przyjemnie.
Oliwkową wodę z Ziaji mam zawsze pod ręką, kiedy wykonuję makijaż. Używam jej, kiedy potrzebuję spryskać pędzel, lub gąbeczkę, by wklepać korektor pod oczy.
Dodatkowo polubiłam ją za to, jak wykańcza i scala makijaż! Ściąga z twarzy pudrowość, zostawiając ją fajnie scaloną z podkładem, przez co makijaż wygląda bardzo naturalnie.
Mimo, że butelka ma standardową pojemność, to tonik jest bardzo wydajny! Używam go cały czas od kilku miesięcy, a on wydaje się nie mieć końca! Taki never ending tonik :D
Jestem z tej mgiełki bardzo zadowolona, bo robi wszystko to, co powinna, a do tego kosztuje grosze. Jestem pewna, że kiedy się skończy, kupię ją ponownie, a w poprzednie opakowanie przeleję sobie hydrolat, bo ten mały atomizer naprawdę fajnie działa!
Jeśli chodzi o jej skład, to na opakowaniu znajdziemy informację, iż produkt zawiera ekstrakt z liści zielonej oliwki, który jest naturalnym przeciwutleniaczem, oraz ma działanie łagodzące. Odświeża i wzmacnia skórę, a także chroni ją przed utratą wody. Tonik zawiera również d-panthenol, oraz witaminę C, które nawilżają naskórek, oraz poprawiają jej wygląd.
Jeśli nie znacie, koniecznie wypróbujcie! :)
Zapraszam również na Facebooka i Instagram!
Wciąż przymierzam się do jej kupna! :) Praga jest podobno piękna, ale w te wakacje nie udało mi się pojechać, niestety...
OdpowiedzUsuńPraga to bardzo ładne miasto. Muszę tylko wybrać konkretne zdjęcia i na pewno zrobię post podsumowujący wyjazd :) Jeżeli tylko zastanawiasz się nad kupnem, to ja bardzo polecam! :)
UsuńCzekam na post, z chęcią obejrzę i przeczytam. :)
UsuńPolecała mi ją ulubiona Pani ze sklepu ZIaji do którego często chodzę. Teraz już nie będę się wahać.
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć tej wodzie, bo woda różana, którą scalałam makijaż właśnie mi się skończyła :) Lubię takie orzeźwiające mgiełki :)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie spróbuj tej mgiełki! Do scalania makijażu sprawuje się naprawdę fajnie :)
UsuńKupiłąm sobie tą wodę do "scalania makijażu" nadaje się do tego idealnie i ładnie zdejmuje pudrować, ale jako tonik wolę wodę różaną lub tonik hibiskusowy Sylveco
OdpowiedzUsuńZgadza się, jako scalanie makijażu spisuje się bardzo fajnie, bo nie wyrzuca zbyt dużo produktu, a drobną mgiełkę. U mnie jako tonik również dobrze działa, ale przeplatam ją też z innymi produktami, np z hydrolatami :) A tonik hibiskusowy czeka już u mnie w kolejce! :)
Usuńuwielbiam ją, jestem moim ogromnym ulubieńcem lata :)
OdpowiedzUsuńJa polubiłam ją na tyle, że też spokojnie mogę nazwać ją ulubieńcem lata! :)
UsuńSprawdzają się u nas tego typu produkty:)
OdpowiedzUsuńJa mam go już na wykończeniu. Zapsikuję nim obficie płatek i przemywam nim twarz ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi świetnie, będę musiała jej się przyjrzeć, bo przydałby mi się taki produkt!
OdpowiedzUsuńMam coraz większą ochotę ją wypróbować :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do jej zakupu :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nią.
OdpowiedzUsuńMam ją i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńmam na niego ochotę :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że tonik aż tak mocno mnie zaciekawi! Jak zużyję swoją ukochaną wodę termalną Uriage to z przyjemnością go wypróbuję. Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzi na mojej suchej cerze :)
OdpowiedzUsuńJa też mam suchą cerę i sprawdza się super. Mam nadzieję, że również będziesz z niej zadowolona! :)
UsuńNa którym miejscu w składzie jest ekstrakt z liści zielonej oliwki? :)
OdpowiedzUsuńObserwuję
Ekstrakt z liści zielonej oliwki znajduje się na szóstym miejscu w składzie :)
UsuńA, znalazłam ostatnio drogerię, która ma kosmetyki Ziaji -muszę sprawdzić czy ta mgiełka tam jest!
OdpowiedzUsuńJa mam z tej serii peeling i na pewno będę do niego powracać. Nie dość, że ma piękny zapach to jeszcze jest idealnym zdzierakiem:)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii peeling i krem. Genialne sa. Wybieram sie po mleczko do ziaji wiec napewno tez kupie ten tonik :)
OdpowiedzUsuń