5 lip 2015

Nowości czerwca

Jak co miesiąc, zestawiam w jednym poście wszystkie swoje nowości, które wpadły do mnie przez cały czerwiec, a wiem, że lubicie oglądać takie posty, więc serdecznie Was zapraszam :)


Na samym początku czerwca miałam okazję być na otwarciu pierwszego w Krakowie ekopasażu Helfy, z którego zresztą mogliście oglądać relację na blogu. Po więcej szczegółów (o tym jaki w środku panuje wystrój, oraz jakie produkty można tam spotkać) odsyłam Was do tego konkretnego posta. Z ekopasażu Helfy nie wyszłam oczywiście z pustymi rękoma, a to co mnie najbardziej zainteresowało to olej kokosowy, wygładzający peeling Sylveco, hibiskusowy tonik do twarzy Sylveco, serum do twarzy Bacia Agafi, żel do mycia twarzy Biolaven i nasiona chia.


Wracając do domu i przechodząc przez Galerię Krakowską, stwierdziłam, że odwiedzę Inglot, by kupić sobie cień do wypełniania brwi, bo aktualny był już na wykończeniu.
Chciałam chłodny odcień, wpadający w szarość i tak też powiedziałam Pani, która stwierdziła, że pasują mi ciepłe odcienie i takim postanowiła wypełnić mi brwi. Jak się okazało miałam rację i ciepły odcień kompletnie mi nie pasował, bo stworzył wrażenie czerwoności/rudości brwi.
Odcień, który wybrałam to 569. Kupiłam też paletkę na wkłady :)


W czerwcu marka Rimmel organizowała na swoim fanpage'u nabór na Inspiratorki Rimmel. Postanowiłam się zgłosić i zostałam wybrana do testowania nowego podkładu Rimmel Wake Me Up z witaminą C, oraz tuszu do rzęs.
Podkład ma bardzo fajną konsystencję i średnie krycie, takie jak lubię. Ładnie stapia się ze skórą i pozostawia ją świeżą i promienną, ale niestety najjaśniejszy odcień jest dużo za ciemny. Mocno wpada w pomarańczowe tony i niestety bardzo odcina się od mojej porcelanowej karnacji. Widziałam dużo podobnych opinii na temat jego odcienia, więc szkoda, że marka Rimmel nadal nic z tym nie robi. W poprzedniej formule tego podkładu również brakowało jasnego odcienia. Wake Me Up podarowałam swojej mamie, która jest z niego zadowolona. Natomiast tusz do rzęs - owszem pięknie pachnie, ale ma zbyt wielką i nieporęczną szczoteczkę, żeby precyzyjnie pomalować rzęsy. Efekt jaki daje jest bardzo subtelny, powiedziałabym - dzienny. Niestety nie zrobił na mnie wrażenia.


W Tesco na zakupach dorwałam dwupak dezodorantów Fa z naklejką Pewniak za 13zł. Ich zapach to Orchid & Viola i naprawdę ładnie pachną! Ich zapach jest świeży i typowo kwiatowy. Jeśli chodzi o działanie to u mnie sprawdzają się bez zarzutu :)
Do koszyka wrzuciłam też dwa produkty firmy Donnegal - cążki do skórek i polerkę do paznokci. Cążki już zostały przeze mnie wypróbowane i bardzo mi odpowiadają. Są bardzo ostre, precyzyjne i będą się świetnie nadawać do wycinania skórek.


Pod koniec czerwca otrzymałam też dwie przesyłki. Pierwsza od Born Pretty Store, w której znalazła się płytka do stemplowania w piórka i ptaszki, naklejki z różami i złote naklejki 3D. Za niedługo zobaczycie pierwsze zdobienia paznokci z ich użyciem :)
Druga paczka pochodzi od evree i było w niej regenerujące serum do paznokci Max Repair, które już zaczęłam używać :)



Tak wyglądają moje wszystkie nowości czerwca. Nie wiem, czy taki post pojawi się w lipcu, bo nie planuję żadnych zakupów, ale kto wie co się wydarzy. Podejrzewam, że sierpniowe nowości będą bardziej pokaźne, bo to miesiąc moich urodzin i już zaplanowałam sobie kilka wydatków, ale o tym dowiecie się dopiero pod koniec sierpnia :)










Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...