Jak co miesiąc, zestawiam w jednym poście wszystkie swoje nowości, które wpadły do mnie przez cały czerwiec, a wiem, że lubicie oglądać takie posty, więc serdecznie Was zapraszam :)
Na samym początku czerwca miałam okazję być na otwarciu pierwszego w Krakowie ekopasażu Helfy, z którego zresztą mogliście oglądać relację na blogu. Po więcej szczegółów (o tym jaki w środku panuje wystrój, oraz jakie produkty można tam spotkać) odsyłam Was do tego konkretnego posta. Z ekopasażu Helfy nie wyszłam oczywiście z pustymi rękoma, a to co mnie najbardziej zainteresowało to olej kokosowy, wygładzający peeling Sylveco, hibiskusowy tonik do twarzy Sylveco, serum do twarzy Bacia Agafi, żel do mycia twarzy Biolaven i nasiona chia.
Wracając do domu i przechodząc przez Galerię Krakowską, stwierdziłam, że odwiedzę Inglot, by kupić sobie cień do wypełniania brwi, bo aktualny był już na wykończeniu.
Chciałam chłodny odcień, wpadający w szarość i tak też powiedziałam Pani, która stwierdziła, że pasują mi ciepłe odcienie i takim postanowiła wypełnić mi brwi. Jak się okazało miałam rację i ciepły odcień kompletnie mi nie pasował, bo stworzył wrażenie czerwoności/rudości brwi.
Odcień, który wybrałam to 569. Kupiłam też paletkę na wkłady :)
W czerwcu marka Rimmel organizowała na swoim fanpage'u nabór na Inspiratorki Rimmel. Postanowiłam się zgłosić i zostałam wybrana do testowania nowego podkładu Rimmel Wake Me Up z witaminą C, oraz tuszu do rzęs.
Podkład ma bardzo fajną konsystencję i średnie krycie, takie jak lubię. Ładnie stapia się ze skórą i pozostawia ją świeżą i promienną, ale niestety najjaśniejszy odcień jest dużo za ciemny. Mocno wpada w pomarańczowe tony i niestety bardzo odcina się od mojej porcelanowej karnacji. Widziałam dużo podobnych opinii na temat jego odcienia, więc szkoda, że marka Rimmel nadal nic z tym nie robi. W poprzedniej formule tego podkładu również brakowało jasnego odcienia. Wake Me Up podarowałam swojej mamie, która jest z niego zadowolona. Natomiast tusz do rzęs - owszem pięknie pachnie, ale ma zbyt wielką i nieporęczną szczoteczkę, żeby precyzyjnie pomalować rzęsy. Efekt jaki daje jest bardzo subtelny, powiedziałabym - dzienny. Niestety nie zrobił na mnie wrażenia.
W Tesco na zakupach dorwałam dwupak dezodorantów Fa z naklejką Pewniak za 13zł. Ich zapach to Orchid & Viola i naprawdę ładnie pachną! Ich zapach jest świeży i typowo kwiatowy. Jeśli chodzi o działanie to u mnie sprawdzają się bez zarzutu :)
Do koszyka wrzuciłam też dwa produkty firmy Donnegal - cążki do skórek i polerkę do paznokci. Cążki już zostały przeze mnie wypróbowane i bardzo mi odpowiadają. Są bardzo ostre, precyzyjne i będą się świetnie nadawać do wycinania skórek.
Pod koniec czerwca otrzymałam też dwie przesyłki. Pierwsza od Born Pretty Store, w której znalazła się płytka do stemplowania w piórka i ptaszki, naklejki z różami i złote naklejki 3D. Za niedługo zobaczycie pierwsze zdobienia paznokci z ich użyciem :)
Druga paczka pochodzi od evree i było w niej regenerujące serum do paznokci Max Repair, które już zaczęłam używać :)
Tak wyglądają moje wszystkie nowości czerwca. Nie wiem, czy taki post pojawi się w lipcu, bo nie planuję żadnych zakupów, ale kto wie co się wydarzy. Podejrzewam, że sierpniowe nowości będą bardziej pokaźne, bo to miesiąc moich urodzin i już zaplanowałam sobie kilka wydatków, ale o tym dowiecie się dopiero pod koniec sierpnia :)
fajny ten cień z inglota, rozejrzę się za nim :)
OdpowiedzUsuńFajny, bo wpada w chłodny odcień i będzie super do wypełniania brwi! :)
UsuńJa też używam cienia do brwi z Inglota. Ciekawią mnie te ich nowości - coś ala pomada :)
UsuńIle nowości! :) Cień do oczu jest przepiękny, może sama pomyślę nad taką paletką.
OdpowiedzUsuńMuszę szczerze przyznać, że cieszę się, że coraz mniej już tych postów o Rimmel, miło będzie poczytać coś innego. :D
Cień z Inglota jest do wypełniania brwi.. Ja przejrzałam kilka postów o Rimmelu, żeby zobaczyć z ciekawości co sądzą inne użytkowniczki, ale nie czytałam wszystkich, bez przesady :) Poza tym, nie czułam się jakoś przytłoczona tymi recenzjami.
UsuńAle super płytkę wybrałaś, te ptaszki pewnie pięknie wyjdą :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo spodobała! Szczególnie te piórka się ładnie prezentują, ale jeszcze nie mam pomysłu jak je odbić :) Muszę coś wymyślić :)
UsuńTonik z Sylveco kusi mnie od jakiegoś czas ;)
OdpowiedzUsuńLubię ten olej kokosowy :) śliczne wzory ma ta płytka, którą wybrałaś :))
OdpowiedzUsuńTeż dostałam ten zestaw z Rimmela, swoje odczucia opisałam na blogu. Ogólnie jestem zadowolona, choć tusz daje taki dzienny efekt, a liczyłam na coś więcej. Tonik hibiskusowy z Sylveco mam i jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńBo podkład jest całkiem fajny i podobają mi się jego właściwości. Chętnie bym go nosiła, no ale odcień jest zbyt ciemny i wpada w pomarańczowe tony.. Tusz właśnie jak dla mnie daje zbyt słaby efekt.
Usuńnasiona chia wprowadziłam do swojej diety, najczęściej dodaję je do koktajli, ale słyszałam o rewelacyjnym i dietetycznym puddingu na bazie tych nasion- muszę go w końcu wypróbować:)
OdpowiedzUsuńczekam aż ekopasaż helfy otworzą w Łodzi:)
A ja póki co, dodaje je do porannej owsianki, a koktajlu z nasionami jeszcze nie próbowałam :) Sprawdzę też w internecie o jakim puddingu mówisz! :) Helfy ma też sklep internetowy, możesz tam zamawiać! :)
UsuńBardzo lubię tonik Sylveco :)
OdpowiedzUsuńUżywałaś już tego żelu Biolaven? Jak się u Ciebie sprawdza? Jestem bardzo zdziwiona opinią pani z Inglota, że bardziej pasowałoby Ci ciepłe wypełnienie brwi. Jak dla mnie to Ty jesteś chłodnym typem urody. Ja chyba jestem ciepłym, ale też wolałabym cień do brwi bardziej neutralny, albo chłodny. Rudości, czy ciepłe brązy wydaje mi się że rzadko dobrze wyglądają.
OdpowiedzUsuńUżywam go i podoba mi się :) Pani w Inglocie stwierdziła, że mam ciepły kolor włosów i takie też brwi będą mi pasować i wypełniła je tym cieniem, który wybrała. Wyszło tragicznie :P I ona też to zauważyła, bo stwierdziła, że rzeczywiście mi nie pasuje ten odcień. Za to ten pasował idealnie :)
UsuńWow ale wielki olej kokosowy, niestety na moich włosach zupełnie się nie sprawdza. Fajne nowości
OdpowiedzUsuńMożesz spróbować w kuchni, nadaje się do smażenia :)
UsuńOlejek kokosowy najbardziej mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńSporo tych nowości i wszystko ciekawe :) Mam zamiar kupić chia, ostatnio dużo o nich słyszę.
OdpowiedzUsuńJa też chciałam je wypróbować właśnie dlatego, że zrobiło się o nich ostatnio głośno. Przeglądnęłam internet, poczytałam troszkę i zapragnęłam :)
UsuńJestem bardzo ciekawa tego serum z Evree - ostatnio tak rozdwajają mi się paznokcie, że już nic na nie nie działa i w akcie desperacji postanowiłam w najbliższym czasie zrobić hybrydę, choć zawsze byłam fanką naturalnych paznokci. Bardzo podobają mi się te wszystkie płytki i naklejki z BPS - są urocze!:)
OdpowiedzUsuńSerum bazuje głównie na olejkach więc całkiem możliwe, że stan paznokci troszkę się poprawi, a na pewno skórki będą wyglądać o wiele lepiej. Dam znać za niedługo jak spisało się to serum na moich paznokciach :) Akurat ściągnęłam paznokcie hybrydowe, więc to będzie dobry czas, by jej używać.
UsuńHybryda pomoże Ci zapuścić trochę paznokcie, ale tylko na czas, kiedy będziesz ją nosić.
Właśnie też o to mi chodzi. Nie mogę ich teraz zapuścić, bo strasznie się osłabiły, szybko się łamią i niemiłosiernie rozdwajają.
UsuńChia <3 uwielbiam :) Oj czuję, że jak tylko będę miała pieniądze to zrobię w tym eko pasazu takie zakupy...:D
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Życzę miłych testów :)
OdpowiedzUsuń:*