Bardzo dawno na moim blogu nie pojawił się żaden kosmetyk kolorowy, a w sumie szkoda, bo malować się bardzo lubię i bez makijażu nie wychodzę z domu :P Dzisiaj się poprawiam i mam dla Was nowość w mojej kosmetyczce, która niedawno wpadła w moje ręce, a mianowicie paletka cieni Essence Quattro!
Zapraszam :)
Zapraszam :)
Paletka Essence Quattro, to kompozycja czterech współgrających ze sobą cieni do powiek, dostępna w aż 6 wersjach kolorystycznych.
Ta, którą ja posiadam to numer 07 - over the taupe i jest to połączenie odcieni brązowych wpadających w szarość, czerni i cielistego. Te kolory jak najbardziej współgrają ze sobą, nadają się idealnie do makijażu dziennego i będą bardzo uniwersalne dla wszystkich, którzy preferują neutralny makijaż. Mnie te kolory bardzo przypadły do gustu, zresztą właśnie takie odcienie lubię i takich używam na co dzień.
Jak widzicie na zdjęciu poniżej pigmentacja poczwórnej paletki Essence jest całkiem dobra! Wydaje się, że odcień cielisty i szary to typowe maty, ale na swatchu widać, że nie do końca. Te dwa odcienie mają delikatny blask, który jest bardzo subtelny, natomiast pozostałe dwa ciemniejsze odcienie mają w sobie małe drobinki, których praktycznie na oku nie widać. Konsystencja tych cieni jest aksamitna i nie pyli przy nakładaniu.
Cienie całkiem dobrze się nakładają na powiekę, dobrze rozcierają, ale trzeba nałożyć ich trochę więcej, żeby były bardziej widoczne - szczególnie ten szary cień, którego trzeba dokładać. Kolory ładnie się ze sobą łączą i nie blakną podczas blendowania. Co do trwałości, to jak najbardziej nie mam zastrzeżeń, bo trzymają się powieki do końca dnia i wyglądają cały czas dobrze na oku. Po dłuższym czasie trochę bledną, ale nadal pozostają widoczne.
Nie jestem jakimś makijażowym guru, ani moje powieki nie nadają się do prezentowania makijażu, ale chciałam Wam pokazać również jak cienie prezentują się na oku. Według mnie całkiem dobrze :) Poniższy makijaż został wykonany właśnie tą paletką cieni i oczywiście czarnym eyelinerem w żelu z Maybelline.
Użyłam tutaj cielistego cienia na całą powiekę, powyżej szarego, a w zewnętrznym kąciku tego stalowego.
Jak dla mnie efekt jest bardzo ładny, lubię tak podkreślone oko i najczęściej właśnie tak wygląda mój makijaż dzienny.
Cena tych poczwórnych cieni do 12,99 i z tego co mi wiadomo można je dostać w drogeriach Natura i Hebe.
A Wy, jaki makijaż preferujecie na co dzień? Bawicie się kolorami, czy tak jak ja, wolicie neutralne odcienie beżu, brązu i szarości?