Na początku stycznia zeszłego roku zrobiłam sobie w kalendarzu listę postanowień i planów noworocznych. Myślę, że to dobry pomysł, by pamiętać o wszystkim, co chcemy w sobie poprawić, lub jakie nawyki chcielibyśmy wprowadzić w nasze codzienne życie. Przeglądając swoją listę widzę, że większość planów udało mi się zrealizować, ale są jeszcze punkty, które od nowa pojawią się na liście postanowień na ten rok :P
Tym razem chciałbym się podzielić z Wami moją listą, a pod koniec roku podsumować co udało mi się zrealizować. Fakt, iż wiecie co sobie zaplanowałam, będzie dla mnie większą motywacją do tego, by pochwalić się potem zrealizowanymi założeniami! No to zaczynamy!
Tym razem chciałbym się podzielić z Wami moją listą, a pod koniec roku podsumować co udało mi się zrealizować. Fakt, iż wiecie co sobie zaplanowałam, będzie dla mnie większą motywacją do tego, by pochwalić się potem zrealizowanymi założeniami! No to zaczynamy!
Postanowień jest nie dużo, bo tylko pięć. Nie chcę nakładać na siebie zbyt dużo rzeczy, których potem nie zrealizuję. Zresztą w tamtym roku już pracowałam nad sobą i udało mi się wypracować kilka pozytywnych nawyków, takich jak ćwiczenia, zdrowe odżywianie, czy większa systematyczność. W tym roku będę to kontynuować, ale pojawiły się też nowe plany, bo pragnę się rozwijać i być coraz lepszą wersją siebie :)
ĆWICZENIA
Od czasu do czasu czuję w sobie ogromną energię i motywację do ćwiczeń. Włączam różne filmiki, ćwiczę z Mel B, Chodakowską, czy Jillian Michaels. Taka torpeda energii i ćwiczeń 2 - 3 razy w tygodniu trwa miesiąc, może dwa i nagle ze mnie wszystko opada. Kolejny miesiąc nie robię kompletnie nic. Chciałabym, aby w tym roku było inaczej. Chciałabym być bardziej systematyczna, nie tylko ze względu na fałdkę na brzuchu, ale przede wszystkim dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Owszem, bardzo mnie motywuje kiedy widzę w lustrze efekty swoich wylanych potów, ale przede wszystkim czuję się znacznie lepiej, kiedy ćwiczę. Jestem mocniejsza fizycznie, mam więcej energii i chęci do działania. Dlatego postanawiam sobie: nie będzie miesiąca w którym nie będę ćwiczyć!
PISAĆ WIĘCEJ POSTÓW
To jest właśnie ten punkt, który od nowa przepisuję z postanowień zeszłorocznych. Zakładałam sobie, że będę pisać 3 notki w tygodniu, ale wyszło jak wyszło. Czasami posty pojawiały się dwa razy w tygodniu, czasami raz, a niekiedy bywały również dłuższe przerwy. Nie chcę też szaleć w tym roku i pisać posty jak zwariowana, ale chcę by notki pojawiały się w miarę systematycznie i nie było pomiędzy nimi aż tygodniowych przerw. Muszę też zacząć tworzyć notki na zapas, bo niestety jestem osobą, która robi wszystko na ostatnią chwilę i zwykle piszę post bezpośrednio przed jego dodaniem. Na moim pulpicie już pojawił się nowy folder "Posty" w którym planuje pisać je z wyprzedzeniem! :) Nie chcę w tym miejscu wyznaczać sobie konkretnych ilości postów miesięcznie, bo nie chcę by blog stał się przykrym obowiązkiem, ale dalej był miejscem, do którego zaglądam z uśmiechem na twarzy i piszę w przypływie weny :)
PODSZKOLIĆ SIĘ WE FOTOGRAFII
Pisałam Wam już w Tagu - Alfabet o tym, że zaczęłam interesować się fotografią. Nie można nazwać tego hobby, bo na razie tylko czytam jakieś fora i szukam wskazówek, by zdjęcia były lepiej wykonane. Póki co, większość zdjęć jakie wykonuję robione są na potrzeby bloga, a chciałbym spróbować swoich możliwości w plenerze i fotografować również inne obiekty, niż kosmetyki. Być może zakupię jakieś książki, lub dalej będę wertować internet w poszukiwaniu pomocy, ale wiem na pewno, że chcę być w tym jeszcze lepsza. Sama bardzo lubię oglądać dobre zdjęcia i jako czytelnik wiem, że blog dużo zyskuje dzięki dopracowanym i dobrej jakości zdjęciom. Nic się samo nie wydarzy, a bez ćwiczeń i eksperymentów również się nie dojdzie do perfekcji. Dlatego chcę czytać, ale także i ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć :)
ODKŁADAĆ RZECZY NA SWOJE MIEJSCE
Muszę się przyznać bez bicia, że jestem straszną bałaganiarą. Niestety co wyjmę, to zostawiam na wierzchu i nie chowam rzeczy od razu na swoje miejsce. Na moim biurku czasami znajduje się wszystko i nie mam miejsca nawet na kubek z herbatą. Najgorzej jest kiedy szykuję się do jakiegoś wyjścia, na którym chcę szczególnie ładnie wyglądać, a do tego bardzo się spieszę. Mój pokój wygląda wtedy, jakby przeszedł przez niego huragan. Na biurku leżą kosmetyki po właśnie zrobionym makijażu, a ja wyjmuję wszystko ze szafy, przymierzam i oczywiście... nie chowam z powrotem. W tej kwestii muszę nauczyć się systematyczności, bo potem sprzątam ten cały bałagan przez kilka godzin, a mogłabym przecież zaoszczędzić ten czas odkładając wszystko od razu na swoje miejsce.
BARDZIEJ OPANOWAĆ ADOBE PHOTOSHOP
Do tej pory znam ten program raczej od podstaw, ale potrafię stworzyć prostą grafikę i poddać zdjęcia niedużej obróbce. Bardzo lubię ten program i praktycznie każde zdjęcie poddawane jest przeze mnie obróbce przed wstawieniem go na bloga, czasami mniej, czasami więcej. Nie jest to jednak to, co w pełni mnie satysfakcjonuje, bo czuję, że nie korzystam z wielu jego funkcji. Photoshop to ogromna skarbnica różnych narzędzi, o których jeszcze nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że w tym roku pobawię się w tworzenie bardziej skomplikowanych grafik :)
To tylko pięć, ale bardzo ważnych dla mnie postanowień, które mam nadzieję zrealizuję, a pod koniec z roku z dumą będę mogła powiedzieć, że podołałam ich realizacji. Więcej na siebie nie nakładam, bo najważniejsze jest by zmieniać coś powoli, małymi krokami i by mieć z tego satysfakcje.
Jestem ciekawa jakie Wy macie w tym roku postanowienia noworoczne? Co chcielibyście w sobie zmienić, lub w czym być lepsi w tym roku?
To tylko pięć, ale bardzo ważnych dla mnie postanowień, które mam nadzieję zrealizuję, a pod koniec z roku z dumą będę mogła powiedzieć, że podołałam ich realizacji. Więcej na siebie nie nakładam, bo najważniejsze jest by zmieniać coś powoli, małymi krokami i by mieć z tego satysfakcje.
Jestem ciekawa jakie Wy macie w tym roku postanowienia noworoczne? Co chcielibyście w sobie zmienić, lub w czym być lepsi w tym roku?