7 sty 2015

Moje postanowienia noworoczne 2015

Na początku stycznia zeszłego roku zrobiłam sobie w kalendarzu listę postanowień i planów noworocznych. Myślę, że to dobry pomysł, by pamiętać o wszystkim, co chcemy w sobie poprawić, lub jakie nawyki chcielibyśmy wprowadzić w nasze codzienne życie. Przeglądając swoją listę widzę, że większość planów udało mi się zrealizować, ale są jeszcze punkty, które od nowa pojawią się na liście postanowień na ten rok :P
Tym razem chciałbym się podzielić z Wami moją listą, a pod koniec roku podsumować co udało mi się zrealizować. Fakt, iż wiecie co sobie zaplanowałam, będzie dla mnie większą motywacją do tego, by pochwalić się potem zrealizowanymi założeniami! No to zaczynamy!
 
plany na nowy rok, noworoczne plany, postanowienia,

Postanowień jest nie dużo, bo tylko pięć. Nie chcę nakładać na siebie zbyt dużo rzeczy, których potem nie zrealizuję. Zresztą w tamtym roku już pracowałam nad sobą i udało mi się wypracować kilka pozytywnych nawyków, takich jak ćwiczenia, zdrowe odżywianie, czy większa systematyczność. W tym roku będę to kontynuować, ale pojawiły się też nowe plany, bo pragnę się rozwijać i być coraz lepszą wersją siebie :)


 
ĆWICZENIA

Od czasu do czasu czuję w sobie ogromną energię i motywację do ćwiczeń. Włączam różne filmiki, ćwiczę z Mel B, Chodakowską, czy Jillian Michaels. Taka torpeda energii i ćwiczeń 2 - 3 razy w tygodniu trwa miesiąc, może dwa i nagle ze mnie wszystko opada. Kolejny miesiąc nie robię kompletnie nic. Chciałabym, aby w tym roku było inaczej. Chciałabym być bardziej systematyczna, nie tylko ze względu na fałdkę na brzuchu, ale przede wszystkim dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Owszem, bardzo mnie motywuje kiedy widzę w lustrze efekty swoich wylanych potów, ale przede wszystkim czuję się znacznie lepiej, kiedy ćwiczę. Jestem mocniejsza fizycznie, mam więcej energii i chęci do działania. Dlatego postanawiam sobie: nie będzie miesiąca w którym nie będę ćwiczyć!



PISAĆ WIĘCEJ POSTÓW

To jest właśnie ten punkt, który od nowa przepisuję z postanowień zeszłorocznych. Zakładałam sobie, że będę pisać 3 notki w tygodniu, ale wyszło jak wyszło. Czasami posty pojawiały się dwa razy w tygodniu, czasami raz, a niekiedy bywały również dłuższe przerwy. Nie chcę też szaleć w tym roku i pisać posty jak zwariowana, ale chcę by notki pojawiały się w miarę systematycznie i nie było pomiędzy nimi aż tygodniowych przerw. Muszę też zacząć tworzyć notki na zapas, bo niestety jestem osobą, która robi wszystko na ostatnią chwilę i zwykle piszę post bezpośrednio przed jego dodaniem. Na moim pulpicie już pojawił się nowy folder "Posty" w którym planuje pisać je z wyprzedzeniem! :) Nie chcę w tym miejscu wyznaczać sobie konkretnych ilości postów miesięcznie, bo nie chcę by blog stał się przykrym obowiązkiem, ale dalej był miejscem, do którego zaglądam z uśmiechem na twarzy i piszę w przypływie weny :)



PODSZKOLIĆ SIĘ WE FOTOGRAFII

Pisałam Wam już w Tagu - Alfabet o tym, że zaczęłam interesować się fotografią. Nie można nazwać tego hobby, bo na razie tylko czytam jakieś fora i szukam wskazówek, by zdjęcia były lepiej wykonane. Póki co, większość zdjęć jakie wykonuję robione są na potrzeby bloga, a chciałbym spróbować swoich możliwości w plenerze i fotografować również inne obiekty, niż kosmetyki. Być może zakupię jakieś książki, lub dalej będę wertować internet w poszukiwaniu pomocy, ale wiem na pewno, że chcę być w tym jeszcze lepsza. Sama bardzo lubię oglądać dobre zdjęcia i jako czytelnik wiem, że blog dużo zyskuje dzięki dopracowanym i dobrej jakości zdjęciom. Nic się samo nie wydarzy, a bez ćwiczeń i eksperymentów również się nie dojdzie do perfekcji. Dlatego chcę czytać, ale także i ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć :)




ODKŁADAĆ RZECZY NA SWOJE MIEJSCE

Muszę się przyznać bez bicia, że jestem straszną bałaganiarą. Niestety co wyjmę, to zostawiam na wierzchu i nie chowam rzeczy od razu na swoje miejsce. Na moim biurku czasami znajduje się wszystko i nie mam miejsca nawet na kubek z herbatą. Najgorzej jest kiedy szykuję się do jakiegoś wyjścia, na którym chcę szczególnie ładnie wyglądać, a do tego bardzo się spieszę. Mój pokój wygląda wtedy, jakby przeszedł przez niego huragan. Na biurku leżą kosmetyki po właśnie zrobionym makijażu, a ja wyjmuję wszystko ze szafy, przymierzam i oczywiście... nie chowam z powrotem. W tej kwestii muszę nauczyć się systematyczności, bo potem sprzątam ten cały bałagan przez kilka godzin, a mogłabym przecież zaoszczędzić ten czas odkładając wszystko od razu na swoje miejsce.





BARDZIEJ OPANOWAĆ ADOBE PHOTOSHOP

Do tej pory znam ten program raczej od podstaw, ale potrafię stworzyć prostą grafikę i poddać zdjęcia niedużej obróbce. Bardzo lubię ten program i praktycznie każde zdjęcie poddawane jest przeze mnie obróbce przed wstawieniem go na bloga, czasami mniej, czasami więcej. Nie jest to jednak to, co w pełni mnie satysfakcjonuje, bo czuję, że nie korzystam z wielu jego funkcji. Photoshop to ogromna skarbnica różnych narzędzi, o których jeszcze nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że w tym roku pobawię się w tworzenie bardziej skomplikowanych grafik :)


To tylko pięć, ale bardzo ważnych dla mnie postanowień, które mam nadzieję zrealizuję, a pod koniec z roku z dumą będę mogła powiedzieć, że podołałam ich realizacji. Więcej na siebie nie nakładam, bo najważniejsze jest by zmieniać coś powoli, małymi krokami i by mieć z tego satysfakcje. 
Jestem ciekawa jakie Wy macie w tym roku postanowienia noworoczne? Co chcielibyście w sobie zmienić, lub w czym być lepsi w tym roku?



29 komentarzy:

  1. Widzę, że dwa z postanowień nam się pokrywają :) Z ćwiczeniami mam podobnie. Ćwiczyłam intensywnie ok. miesiąca, po czym od połowy grudnia totalny marazm. Ale mam teraz tyle roboty, że nie mam nawet na to siły. Nie zadręczam się więc i zacznę spokojnie po sesji ;) Co do fotografii to strasznie nie mogę się doczekać, kiedy będę miała własny sprzęt! Ale na razie przeszkodą jest brak środków finansowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie w grudniu też odpuściłam. Straciłam całkowicie motywację i wolałam zrobić sobie na wieczór gorące kakao, przykryć się kocem i usiąść przed komputerem, niż ćwiczyć :P Mam nadzieję, że to tylko zima wpływa na mnie tak demotywująco, ale kiedy znów poczuję trochę wiosny, marzenia o sylwetce i motywacja powrócą :D Oj wyobrażam sobie jak już czekasz na własną lustrzankę, bo ja też nie mogłam się doczekać, a radość była ogromna :)

      Usuń
    2. We Wrocławiu przez ostatnie dwa miesiące prawie w ogóle nie było słońca. To niestety wpływa na samopoczucie i na motywację...
      Oj, czekam na ten aparat i zbieram kasę ;) Bo od razu kupuję też dwa obiektywy i statyw ;)

      Usuń
  2. Powodzenia! Uwielbiam Jillian chociaż w pewnym momencie zabrakło mi motywacji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja brak motywacji mam co jakiś czas. W jednym miesiącu mam straszną i dużo ćwiczę, a w następnym odpuszczam całkowicie.. Nie wiem czemu tak jest, ale widzę, że nie tylko ja tak mam :P

      Usuń
  3. o tak, ja tez chce wiecej cwiczyc :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też by mi się przydało odkładać rzeczy na miejsce. :) I jeszcze zamykać szafki,bo jakoś tak często je tylko otwieram i wyjmuję to, co potrzebuję. A potem wszystkie szafki w domu mam otwarte. ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też zostawiam odsunięte szuflady, pootwierane szafki i szafy :P Też muszę nad tym popracować :D

      Usuń
  5. Życzę wytrwałości w postanowieniach. NIestety z moją wolą bywa różnie dlatego założyłam sobie jedno cieszyć się więcej z życia. Zapraszam na rozdanie palety Zoeva

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też bardzo dobre postanowienie. Pozytywne nastawienie do życia i radość z każdej chwili jest najważniejsza! :)

      Usuń
  6. U mnie postanowienia są podobne :) chciałabym częściej pisać, ale zastanawiam się, czy ta moja organizacja czasu jest taka kiepska, czy też faktycznie nie mam czasu. Na pewno mam problem ze wczesnym wstawaniem i chciałabym się zmobilizować, aby wstawać skoro świt (chociaż teraz słońce wstaje koło 8:P). W mojej fotografii bardzo dużo się zmieniło. Przez 2 lata nauczyłam się tak wiele, że sama siebie podziwiam :P oczywiście nie uważam, że robię świetne zdjęcia, ale widzę jak duży przeskok zrobiłam w ciągu dwóch lat. Mam nadzieję, że 2015 minie mi pod kątem zdrowia: zdrowa dieta, ćwiczenia, spokój ducha :) A co do odkładania rzeczy na swoje miejsce to idzie mi coraz lepiej! Trzymam kciuki za Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem jaka ty zarobiona jesteś ostatnio, dlatego Cię podziwiam, że jeszcze znajdujesz czas na dwa blogi i na napisanie notek i to nie byle jakich, tylko takich pro! :) Ja bym chyba wszystkiego tak nie ogarnęła :D Będziemy się nawzajem motywować w nowym roku do zdrowego trybu życia, jedzenia i ćwiczeń! Właśnie jem pryncypałki, ale ciiii... :P

      Usuń
  7. oby wszystkie postanowienia udało Ci się zrealizować:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne postanowienia, pod większość z nich mogłabym także się podpisać :)
    Oby w tym roku udało Ci się, zrealizować jak najwięcej z nich! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oby, będę się starać zrealizować nawet wszystkie :)

      Usuń
  9. Bardzo przyjemne postanowienia :) Mnie Chodakowska " wykańcza" hehe i po pewnym czasie jednak wybrałam bieganie oraz pływanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niektórych treningów Chodakowskiej też nie jestem w stanie wykonać w stu procentach i muszę robić pauzy na złapanie oddechu :P Chciałabym biegać, bo wiem, że to najwięcej daje, ale z drugiej strony bieganie męczy mnie jeszcze bardziej niż trening :P

      Usuń
  10. Mamy podobne postanowienia :o) Trzymam kciuki za ich realizacje :o)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki za realizację tych postanowień ;) Sama podpisałabym się pod kilkoma, bo chciałabym lepiej zgłębić temat fotografii i grafiki. Regularne pisanie postów też by się przydało, bo różnie u mnie z tym bywa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla chcącego nic trudnego. Spinamy pośladki i realizujemy nasze postanowienia! :D

      Usuń
  12. I ja musze wiecej ciwczyć , robić więcej zdjęć i ogarnąc photoshopa ! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. też chciałem ćwiczyć ... ale zanim się za to zabiorę to jestem zmęczony i masz Ci los ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Co roku robię postanowienia noworoczne, ale po 2-3 miesiącach wracam do "normalnego" życia ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Punkt dotyczący ćwiczeń bardzo dobrze znam. Dlatego lepiej u mnie spisuje się wykupienie karnetu do klubu fitness. Chodziłam ok 4 lata ciągiem, później przerwa przez ciążę i na poczatku stycznia znowu chodzę. W lecie robiłam przerwy, bo wolałam pobiegać albo rower

    OdpowiedzUsuń

Komentarze zawierające aktywne linki będą USUWANE.
_______________________________________________________
Jeżeli przeczytałeś post, to zostaw po sobie ślad w komentarzu. Będzie mi bardzo miło! :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...