Krem Dermedic kupiłam już dawno temu w Super Pharm, kiedy szukałam czegoś co ukoi moją wysuszoną skórę. Dzisiaj zapraszam Was na kilka słów o tym, jak się spisał :)
Seria kosmetyków Hydrain3 od Dermedic przeznaczona jest do skóry przesuszonej, odwodnionej i wymagającej intensywnej pielęgnacji. Można tu znaleźć kosmetyki do oczyszczania twarzy, takie jak kremowy żel, płyn micelarny i tonik oraz do pielęgnacji takie jak kremy, serum, maska i peeling enzymatyczny.
Krem nawadniający, który ja posiadam, przeznaczony jest do pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Jego główne zadania to redukcja ilości i głębokości zmarszczek, ochrona przed wolnymi rodnikami, hamowanie melanogezy, ochrona przeciwstarzeniowa poprzez nawadnianie skóry, zabezpieczenie przed niekorzystnym wpływem promieni słonecznych - SPF 15.
Jego składniki aktywne to woda termalna, kwas hialuronowy, algi morskie, olej z oliwek, gliceryna, filtry ochronne UVA, UVB - SPF 15.
Na samym początku muszę pochwalić ten krem za niezwykle funkcjonalne i higieniczne opakowanie. Pompka, którą posiada krem Dermedic jest pompką typu air less, co oznacza, że krem jest tłoczony do góry, a więc zużywamy go do samego końca, nie martwiąc się, że musimy wygrzebywać resztki. Chciałabym, żeby większość kremów do twarzy miała takie rozwiązanie, bo jest to bardzo wygodne i funkcjonalne.
Wizualnie, opakowanie nie wygląda luksusowo, jest bardzo proste i plastikowe, a po jakimś czasie naklejka zaczyna odchodzić po bokach. W tym przypadku jednak ważniejsze jest wnętrze.
Jak przystało na krem przeznaczony do skóry suchej, Dermedic ma gęstą i treściwą konsystencję, która potrzebuje chwili na wchłonięcie się. Zdarzało mi się nie czekać, aż krem się wchłonie i nakładałam podkład, ale wszystko było w jak najlepszym porządku. Podkład się nie warzy mimo tłustej warstwy pod spodem, ani nie roluje, a wszystko ładnie się stapia. Zgadzam się, że jest on przeznaczony do skóry suchej i przesuszonej, bo pomógł mi w najgorszym okresie dla mojej skóry.
Kiedy kupiłam go w lutym tego roku, moja skóra była bardzo ściągnięta, nie tylko przez trwający już dłuższą chwilę okres grzewczy, ale także przez krem Eveline, który nie był wystarczająco odżywczy i przyczynił się do większego przesuszenia. Postanowiłam wtedy, że kupię coś droższego i bardziej skoncentrowanego. Wybór padł na nawadniający krem od Dermedic i wiem, że była to dobra decyzja. Muszę Wam powiedzieć, że podczas jego używania natychmiast poczułam ulgę, a moja ściągnięta i przesuszona skóra odzyskała wtedy pełnię życia. Krem przyczynił się do tego, że wszystkie suche skórki zniknęły, a skóra zrobiła się bardziej odżywiona i promienna. Używałam go także na noc, bo jego gęsta konsystencja również się do tego nadawała, świetnie odżywiała i regenerowała skórę w nocy. Kolejną jego zaletą jest obecność filtra przeciwsłonecznego, nieduży bo SPF 15, pozwala na to by choć trochę ochronić skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Mimo gęstej konsystencji krem nie zapycha porów, nie przyczynia się zwiększenia liczby zaskórników, czy powstawania wyprysków. Jest łagodny dla skóry, a jednocześnie skoncentrowany na nawilżanie - myślę, że właśnie taki powinien być dobry dermokosmetyk.
Kiedy krem zregenerował moją skórę, odstawiłam go, bo na wiosnę i lato był zbyt treściwy. Przeleżał ten czas w szufladzie, by teraz na jesień dać o sobie przypomnieć. Wróciłam do niego od nowa, ale jak się okazało na krótko, bo się skończył. Wspominam go bardzo miło i na pewno będę o nim pamiętać, gdy moja skóra będzie wolała o nawodnienie.
Krem będzie zbyt treściwy dla skóry mieszanej, ale myślę że nada się do nawodnienia skóry po kuracji kwasami, no i dla suchej która potrzebuje intensywnego nawilżania.
Szukałam go w aptekach internetowych i już wiem, że opłaca się go kupować online, bo ceny są znacznie niższe niż w Supher Pharm czy Hebe, chociaż pewnie i tam co jakiś czas można go dostać w promocji.
Seria kosmetyków Hydrain3 od Dermedic przeznaczona jest do skóry przesuszonej, odwodnionej i wymagającej intensywnej pielęgnacji. Można tu znaleźć kosmetyki do oczyszczania twarzy, takie jak kremowy żel, płyn micelarny i tonik oraz do pielęgnacji takie jak kremy, serum, maska i peeling enzymatyczny.
Krem nawadniający, który ja posiadam, przeznaczony jest do pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Jego główne zadania to redukcja ilości i głębokości zmarszczek, ochrona przed wolnymi rodnikami, hamowanie melanogezy, ochrona przeciwstarzeniowa poprzez nawadnianie skóry, zabezpieczenie przed niekorzystnym wpływem promieni słonecznych - SPF 15.
Jego składniki aktywne to woda termalna, kwas hialuronowy, algi morskie, olej z oliwek, gliceryna, filtry ochronne UVA, UVB - SPF 15.
Na samym początku muszę pochwalić ten krem za niezwykle funkcjonalne i higieniczne opakowanie. Pompka, którą posiada krem Dermedic jest pompką typu air less, co oznacza, że krem jest tłoczony do góry, a więc zużywamy go do samego końca, nie martwiąc się, że musimy wygrzebywać resztki. Chciałabym, żeby większość kremów do twarzy miała takie rozwiązanie, bo jest to bardzo wygodne i funkcjonalne.
Wizualnie, opakowanie nie wygląda luksusowo, jest bardzo proste i plastikowe, a po jakimś czasie naklejka zaczyna odchodzić po bokach. W tym przypadku jednak ważniejsze jest wnętrze.
Jak przystało na krem przeznaczony do skóry suchej, Dermedic ma gęstą i treściwą konsystencję, która potrzebuje chwili na wchłonięcie się. Zdarzało mi się nie czekać, aż krem się wchłonie i nakładałam podkład, ale wszystko było w jak najlepszym porządku. Podkład się nie warzy mimo tłustej warstwy pod spodem, ani nie roluje, a wszystko ładnie się stapia. Zgadzam się, że jest on przeznaczony do skóry suchej i przesuszonej, bo pomógł mi w najgorszym okresie dla mojej skóry.
Kiedy kupiłam go w lutym tego roku, moja skóra była bardzo ściągnięta, nie tylko przez trwający już dłuższą chwilę okres grzewczy, ale także przez krem Eveline, który nie był wystarczająco odżywczy i przyczynił się do większego przesuszenia. Postanowiłam wtedy, że kupię coś droższego i bardziej skoncentrowanego. Wybór padł na nawadniający krem od Dermedic i wiem, że była to dobra decyzja. Muszę Wam powiedzieć, że podczas jego używania natychmiast poczułam ulgę, a moja ściągnięta i przesuszona skóra odzyskała wtedy pełnię życia. Krem przyczynił się do tego, że wszystkie suche skórki zniknęły, a skóra zrobiła się bardziej odżywiona i promienna. Używałam go także na noc, bo jego gęsta konsystencja również się do tego nadawała, świetnie odżywiała i regenerowała skórę w nocy. Kolejną jego zaletą jest obecność filtra przeciwsłonecznego, nieduży bo SPF 15, pozwala na to by choć trochę ochronić skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych.
Mimo gęstej konsystencji krem nie zapycha porów, nie przyczynia się zwiększenia liczby zaskórników, czy powstawania wyprysków. Jest łagodny dla skóry, a jednocześnie skoncentrowany na nawilżanie - myślę, że właśnie taki powinien być dobry dermokosmetyk.
Kiedy krem zregenerował moją skórę, odstawiłam go, bo na wiosnę i lato był zbyt treściwy. Przeleżał ten czas w szufladzie, by teraz na jesień dać o sobie przypomnieć. Wróciłam do niego od nowa, ale jak się okazało na krótko, bo się skończył. Wspominam go bardzo miło i na pewno będę o nim pamiętać, gdy moja skóra będzie wolała o nawodnienie.
Krem będzie zbyt treściwy dla skóry mieszanej, ale myślę że nada się do nawodnienia skóry po kuracji kwasami, no i dla suchej która potrzebuje intensywnego nawilżania.
Szukałam go w aptekach internetowych i już wiem, że opłaca się go kupować online, bo ceny są znacznie niższe niż w Supher Pharm czy Hebe, chociaż pewnie i tam co jakiś czas można go dostać w promocji.
ciekawy... raczej wole kosmetyki naturalne, ale moze kiedys sie skusze na niego z ciekawosci bo ta seria podobno jest bardzo dobra
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam pochlebne opinie na temat tej serii i mam jeszcze ochotę na peeling enzymatyczny :)
UsuńDermedic to znana nam marka, krem jest interesujący, ale na dzień stosujemy min, spf 30:)
OdpowiedzUsuńJa wysokie filtry noszę latem, nawet SPF50, bo mam bardzo wrażliwą na słońce skórę, no i bladą. Zimą wystarczą mi mniejsze :)
UsuńLubię takie opakowania, są bardzo wygodne :)
OdpowiedzUsuńJa też. Szkoda, że tak rzadko jeszcze można spotkać kosmetyki z pompką, która tłoczy go do góry. To takie wygodne! :)
Usuń41 zł da się jeszcze przeboleć :) myślałam, że będzie kosztować gdzieś ze 100 zł, ale takiej kwoty chyba bym nie wydała na krem :) bardzo lubię takie opakowania. Kremy w standardowych słoiczkach strasznie mnie drażnią. Niewygodnie mi się je wydobywa ze środka, a poza tym nie jest to takie higieniczne.
OdpowiedzUsuńJa też bym nie wydała stówki na krem, ale nie przeczę że np. po 30stce wydam :P Mnie też już zaczynają drażnić słoiczkowe kremy i coraz bardziej podobają mi się takie rozwiązania :)
UsuńTak, po 30-stce wydaje się na kremy nawet ponad stówkę ;)
UsuńWiele dobrego czytam o tych kremach i sama chcę w miare możliwości przeżucić się na lepsze składowo kremy do twarzy :)
OdpowiedzUsuńMiałam Hydrain2 i również byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńinteresuje mnei ta firma od dawna... teraz się zakwaszam ale pwnie po kwasach będe potrzebował czegoś na maksa odżywczego
OdpowiedzUsuńW takim razie spokojnie mogę Ci polecić ten krem, jest naprawdę bardzo odżywczy :)
UsuńTego kremu akurat nie miałam, ale od dawna stosuję kosmetyki Pharmaceris, w których każdy krem posiada właśnie taką pompkę. To naprawdę ogromne udogodnienie, kiedy nie trzeba wysikać kremu na siłę i masz świadomość, że zużywasz go do samego końca :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że o tym piszesz, bo nawet nie miałam pojęcia, że Pharmaceris ma takie fajne pompki. Pewnie dlatego, że jeszcze nie miałam ich kremu, ale na pewno się rozejrzę za jakimś :)
Usuńo proszę... tyle dobroci w jednym ;)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie cerę mieszaną, dlatego mógłby być dla mnie za ciężki, ale mam ochotę na serum z tej serii :)
OdpowiedzUsuńDla mieszanej będzie zbyt treściwy, no chyba że wystąpią jakieś większe przesuszenia. Na serum również mam ochotę, ale chcę uszczuplić trochę zapasy, by kupić coś nowego :)
UsuńLubię kosmetyki tej marki, choć dawno żadnego nie miałam. Kiedyś używałam Hydrain2 :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Dermedic, właściwie to jakikolwiek trafił w moje ręce nie był bublem. Największych HITEM tej marki jest serum nawadniające - dla mnie to doskonały kosmetyk, który polecam każdemu. Tego kremu nie miałam, ale kończę właśnie krem nawadniający Hydrain3, który latem dla mnie był za ciężki, teraz zimą z przyjemnością zużyłam :)
OdpowiedzUsuńAle to właśnie jest nawadniający krem Hydrain3... :) Serum jest w moich planach zakupowych za jakiś czas :)
Usuń