17 lis 2014

Makeup Revolution - Scandalous shade, Crime - pomadka do ust

Początkiem października sklep MintiShop zorganizował 15% przecenę na produkty Makeup Revolution. Byłam bardzo ciekawa kilku produktów i zrobiłam małe zamówienie, które mogliście zobaczyć w poście z nowościami. Wśród moich zakupów znalazła się pomadka do ust, o której dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć.

szminka, makeup revolution, crime, scandalous shade, pomadka, odcień fioletu, fioletowa pomadka, usta, makijaż, pomadka makeup revolution, opinie o pomadkach makeup revolution

Szukałam konkretnego koloru pomadki, by używać jej w okresie jesienno zimowym. Chciałam, żeby miała trochę fioletu, czy też śliwki, ale w ciepłym odcieniu. Przy tak jasnej karnacji jak moja, fioletową pomadką łatwo uzyskać efekt niczym z rodziny Adamsów i mimo, że podobały mi się takie odcienie, bałam się jak będę w nich wyglądać. Kolor Crime bardzo mi się spodobał i stwierdziłam, że za ok. 6zł warto spróbować. Najwyżej dowiem się, że takie odcienie kompletnie mi nie pasują, a wydanych kilku złotych nie będę żałować.



Czytałam już kilka negatywnych opinii o tych pomadkach. Najczęściej zarzucano im brzydkie krycie, podkreślanie wszelkich niedoskonałości i skórek na ustach oraz warzenie się. I wiecie co? Moja pomadka to całkowite przeciwieństwo tego o czym czytałam. Wydaje mi się, że jakość każdej pomadki z tej firmy jest inna w zależności od jej odcienia. Mi na szczęście przytrafiła się pomadka o pięknym odcieniu i całkiem fajnych właściwościach!


fiolet, śliwka, róż, różowy, fuksja, domieszka, pomadka, szminka, makeup revolution

Odcień Crime opisałabym jako delikatny fiolet o ciepłych tonach, z domieszką fuksji. Od razu kiedy go zobaczyłam szalenie mi się spodobał i zamawiając go miałam cichą nadzieję, że będzie mi pasował i nie okaże się wysuszaczem ust. Na żywo okazał się jeszcze ładniejszy, a ja od pierwszego nałożenia, wiedziałam, że ta pomadka będzie często gościć na moich ustach! Jeśli chodzi o jej właściwości, to przede wszystkim podczas rozprowadzania pomadka jest przyjemnie kremowa, trochę nawilżająca i sunie gładko po ustach. Pigmentacja jest na tyle dobra, ze spokojnie pierwsza warstwa pokryje usta w zadowalającym, intensywnym kolorze. Kolejne pociągnięcia dają jeszcze bardziej intensywny i widoczny kolor. Na powyższym zdjęciu, widzicie właśnie jedno pociągnięcie!
Przez swoją kremową konsystencję pomadka nie wysusza ust, a wręcz delikatnie je pielęgnuje. Widać to po tym, że nie podkreśla suchych skórek i nadaje ustom lekkiego blasku. Jest bardzo komfortowa w noszeniu, nie czuć jej na ustach, bo nie zastyga, ale kolor delikatnie się w nie wtapia.
Z jej trwałością jest całkiem dobrze, wytrzymuje spokojnie kilka godzin w prawie nietkniętym stanie. Potem jej blask zaczyna znikać, ale kolor nadal się trzyma. Pomadka nie zjada się od środka tylko schodzi równomiernie. Przetrwała nawet jedzenie, chociaż potem była mniej intensywna.



Mnie ta pomadka urzekła od samego początku. Nie tylko kolorem, który według mnie pasuje idealnie do aktualnej pory roku, ale jeszcze swoją kremową konsystencją i całkiem fajną trwałością. Niestety nie mogę ręczyć za inne odcienie tych pomadek, bo tak jak pisałam na początku, ich jakość uzależniona jest od konkretnego odcienia. Niektóre odcienie okazują się matowe, inne satynowe, a jeszcze inne wysuszają usta, lub podkreślają skórki. Jeśli chodzi o odcień Crime, to mogę go jak najbardziej polecić. U mnie spisał się bardzo dobrze, no i pasuje do mojej jasnej karnacji.
Cena tych pomadek jest śmiesznie niska i są dostępne np na MintiShop w cenie ok 6zł.

Macie jakieś doświadczenia z tymi pomadkami?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...