Wiecie co? Na początku ten post miał być zatytułowany "Za co lubię jesień?", ale stwierdziłam - przecież ja nie lubię jesieni!
Za każdym razem, kiedy odchodzi lato i przychodzą coraz chłodniejsze dni jestem zła, bo tęsknię za upalnymi dniami i słońcem. Wraz z nadejściem jesieni przychodzą krótsze, szare dni, często pada i jest melancholijnie, a ja jestem osobą, która kocha słońce i w ogóle to mogłabym zamieszkać tam, gdzie lato panuje cały rok.
Kiedy tak zastanawiam się, czy jest coś pozytywnego w tej porze roku, stwierdzam, że tak! Nie zawsze przecież musi padać jesienią, a zimno nie musi przychodzić od razu. Jest kilka takich rzeczy, czynności, czy smakołyków, które potrafią mi umilić tę porę roku. Dlatego dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć w kilku punktach co umila mi tą chłodną i szarą jesień :)
1. Kolor liści i jesienne widoki
Nasza polska jesień potrafi być na prawdę piękna. Pod warunkiem oczywiście, że dni są słonecznie, nie pada i nadal możemy cieszyć się cieplejszymi dniami. Żółto czerwone liście spadające z drzew i tworzące barwny dywan potrafią stworzyć klimatyczny nastrój. Ciepła pogoda i takie widoki nastrajają do jesiennych spacerów w otoczeniu spadających żołędzi i kasztanów. Jeśli chodzi o spacery to wczoraj wykorzystałam piękna pogodę i wybrałam się do lasu, by złapać te ostatnie, ciepłe promienie słońca. Powyższe zdjęcie to efekt mojej zabawy z aparatem :)
2. Chusty i szaliki
Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię opatulić się ciepłym, wełnianym szalem, albo kolorową chustą. Jestem strasznym zmarzluchem i jeżeli moja szyja nie jest opatulona, to będzie mi zimno. Poza tym, takie chusty i ciepłe szale ożywią każdy ciemny płaszcz, dodając trochę koloru w naszym wyglądzie. Uwierzycie, że dopiero w tym roku kupiłam sobie swój pierwszy komin? Do tej pory szaliki w mojej szafie miały standardowy krój, ale teraz widzę, jak łatwy w "obsłudze" jest komin. Nawet nie trzeba patrzeć w lustro! :)
3. Mandarynki
Mandarynki to oprócz czereśni owoce, które mogę pochłaniać w dużych ilościach. Kiedy tylko zaczyna się sezon na mandarynki kupuję je i zjadam na okrągło. Ich zapach, który towarzyszy nam podczas obierania, kojarzy mi się z nadchodzącymi Świętami. Też tak macie? :)
4. Gorące napoje
Mimo, że herbatę piję cały rok, to w jesień ma ona inny wydźwięk. Wtedy służy nie tylko do napicia się, ale także do ogrzania po przyjściu do domu z długiego spaceru. W okresie jesiennym piję dużo herbaty - około 4 kubków dziennie. Zazwyczaj piję earl grey, pokrzywę, zieloną lub malinową herbatę. Mam w domu domowej roboty soki, które często dodaję do herbaty, a aktualnie najczęściej jest to sok z pigwowca. Taka herbata jest na prawdę pycha!
Za to gorące kakao na mleku jest czymś co lubię pić wieczorem. Przyzwyczaiłam się do jego smaku bez cukru i nie dosładzam, by nie dodawać sobie dodatkowych kalorii.
5. Wieczorne seanse filmowe
To właśnie krótsze, jesienne dni powodują, że lubię wieczorem włączyć jakiś dobry film, lub kolejny odcinek serialu. Najlepiej z kubkiem gorącej herbaty w ręce, frotowych skarpetach i owinięta kocem :) Nie wolno mi wtedy przeszkadzać, bo zawsze wczuwam się w film, przeżywam i włączam emocje. Wyglądam jak kokon zawinięty w koc, z którego wystaje tylko głowa. No ale.. jestem zmarzluchem :)
Może polecicie mi jakieś godne uwagi filmy, lub seriale?
6. Świeczki zapachowe i woski
U mnie sezon na woski rozpoczyna się właśnie wraz z nadejściem jesieni. W lecie ich nie palę, dlatego tym bardziej mają dla mnie swój klimat. Ogień w małym kominku, czy w zapalonej świeczce, wraz z rozpływającym się po pokoju aromatem tworzą pełen harmonii i spokoju jesienny wieczór. Najlepiej, żeby były to ciepłe i słodkie zapachy, które kojarzą mi się z tą porą roku. Czasami dla odmiany, by powrócić myślami do lata palę świeże i owocowe zapachy, które przenoszą mnie w myślach do upalnych dni. Zdarza się, że w pokoju gaszę światło, a płomień świecy rozprasza mrok tańczącym światełkiem.
8. Inna pielęgnacja ciała
Nie mogło tu zabraknąć wątku kosmetycznego! Bo jak :) Jesienią moja skóra od ogrzewania i większej ilości chloru we wodzie robi się bardziej przesuszona. Sięgam wtedy po bardziej treściwsze kosmetyki i zamieniam balsamy na masła i wprowadzam olejki do ciała. Tak się składa, że bardzo lubię takie gęste konsystencje, a wklepywanie ich w moja skórę po każdej kąpieli jest dla mnie przyjemnością!
7. Bo zaraz będą Święta
Kiedy jesień zadomowi się u nas w najlepsze, jedyną rzeczą na jaką czekam i do której odliczam dni są Święta. Mają one swój niepowtarzalny klimat. I mimo, że do Świąt zostało jeszcze trochę czasu, to właśnie myśl o nich, pozwala mi przetrwać coraz zimniejsze i krótsze dni. Zaraz przecież zaczną pojawiać się w sklepach pierwsze Mikołaje, bombki, światełka i ogarnie nas szał zakupów. A czyż to nie jest wspaniałe?
Ciekawa jestem, czy Wy też, tak jak ja nie lubicie jesieni i umilacie ją sobie konkretnymi gadżetami, spędzaniem czasu w jakiś miły sposób, lub smacznym napojem? Koniecznie mi napiszcie jak Wy radzicie sobie z jesienną chandrą i co u Was wywołuje uśmiech o tej porze roku :)
Za każdym razem, kiedy odchodzi lato i przychodzą coraz chłodniejsze dni jestem zła, bo tęsknię za upalnymi dniami i słońcem. Wraz z nadejściem jesieni przychodzą krótsze, szare dni, często pada i jest melancholijnie, a ja jestem osobą, która kocha słońce i w ogóle to mogłabym zamieszkać tam, gdzie lato panuje cały rok.
Kiedy tak zastanawiam się, czy jest coś pozytywnego w tej porze roku, stwierdzam, że tak! Nie zawsze przecież musi padać jesienią, a zimno nie musi przychodzić od razu. Jest kilka takich rzeczy, czynności, czy smakołyków, które potrafią mi umilić tę porę roku. Dlatego dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć w kilku punktach co umila mi tą chłodną i szarą jesień :)
1. Kolor liści i jesienne widoki
Nasza polska jesień potrafi być na prawdę piękna. Pod warunkiem oczywiście, że dni są słonecznie, nie pada i nadal możemy cieszyć się cieplejszymi dniami. Żółto czerwone liście spadające z drzew i tworzące barwny dywan potrafią stworzyć klimatyczny nastrój. Ciepła pogoda i takie widoki nastrajają do jesiennych spacerów w otoczeniu spadających żołędzi i kasztanów. Jeśli chodzi o spacery to wczoraj wykorzystałam piękna pogodę i wybrałam się do lasu, by złapać te ostatnie, ciepłe promienie słońca. Powyższe zdjęcie to efekt mojej zabawy z aparatem :)
2. Chusty i szaliki
Źródło: flickr.com
3. Mandarynki
Źródło: foter.com
Mandarynki to oprócz czereśni owoce, które mogę pochłaniać w dużych ilościach. Kiedy tylko zaczyna się sezon na mandarynki kupuję je i zjadam na okrągło. Ich zapach, który towarzyszy nam podczas obierania, kojarzy mi się z nadchodzącymi Świętami. Też tak macie? :)
4. Gorące napoje
Mimo, że herbatę piję cały rok, to w jesień ma ona inny wydźwięk. Wtedy służy nie tylko do napicia się, ale także do ogrzania po przyjściu do domu z długiego spaceru. W okresie jesiennym piję dużo herbaty - około 4 kubków dziennie. Zazwyczaj piję earl grey, pokrzywę, zieloną lub malinową herbatę. Mam w domu domowej roboty soki, które często dodaję do herbaty, a aktualnie najczęściej jest to sok z pigwowca. Taka herbata jest na prawdę pycha!
Za to gorące kakao na mleku jest czymś co lubię pić wieczorem. Przyzwyczaiłam się do jego smaku bez cukru i nie dosładzam, by nie dodawać sobie dodatkowych kalorii.
5. Wieczorne seanse filmowe
To właśnie krótsze, jesienne dni powodują, że lubię wieczorem włączyć jakiś dobry film, lub kolejny odcinek serialu. Najlepiej z kubkiem gorącej herbaty w ręce, frotowych skarpetach i owinięta kocem :) Nie wolno mi wtedy przeszkadzać, bo zawsze wczuwam się w film, przeżywam i włączam emocje. Wyglądam jak kokon zawinięty w koc, z którego wystaje tylko głowa. No ale.. jestem zmarzluchem :)
Może polecicie mi jakieś godne uwagi filmy, lub seriale?
6. Świeczki zapachowe i woski
Źródło: flickr.com
U mnie sezon na woski rozpoczyna się właśnie wraz z nadejściem jesieni. W lecie ich nie palę, dlatego tym bardziej mają dla mnie swój klimat. Ogień w małym kominku, czy w zapalonej świeczce, wraz z rozpływającym się po pokoju aromatem tworzą pełen harmonii i spokoju jesienny wieczór. Najlepiej, żeby były to ciepłe i słodkie zapachy, które kojarzą mi się z tą porą roku. Czasami dla odmiany, by powrócić myślami do lata palę świeże i owocowe zapachy, które przenoszą mnie w myślach do upalnych dni. Zdarza się, że w pokoju gaszę światło, a płomień świecy rozprasza mrok tańczącym światełkiem.
8. Inna pielęgnacja ciała
Źródło: foter.com
Nie mogło tu zabraknąć wątku kosmetycznego! Bo jak :) Jesienią moja skóra od ogrzewania i większej ilości chloru we wodzie robi się bardziej przesuszona. Sięgam wtedy po bardziej treściwsze kosmetyki i zamieniam balsamy na masła i wprowadzam olejki do ciała. Tak się składa, że bardzo lubię takie gęste konsystencje, a wklepywanie ich w moja skórę po każdej kąpieli jest dla mnie przyjemnością!
7. Bo zaraz będą Święta
Kiedy jesień zadomowi się u nas w najlepsze, jedyną rzeczą na jaką czekam i do której odliczam dni są Święta. Mają one swój niepowtarzalny klimat. I mimo, że do Świąt zostało jeszcze trochę czasu, to właśnie myśl o nich, pozwala mi przetrwać coraz zimniejsze i krótsze dni. Zaraz przecież zaczną pojawiać się w sklepach pierwsze Mikołaje, bombki, światełka i ogarnie nas szał zakupów. A czyż to nie jest wspaniałe?
Ciekawa jestem, czy Wy też, tak jak ja nie lubicie jesieni i umilacie ją sobie konkretnymi gadżetami, spędzaniem czasu w jakiś miły sposób, lub smacznym napojem? Koniecznie mi napiszcie jak Wy radzicie sobie z jesienną chandrą i co u Was wywołuje uśmiech o tej porze roku :)
Ja uwielbiam jesień! Za jej kolory, za melancholijne deszczowe dni, za ciepłe kąpiele i długie wieczory... Za wszystko! Nie wyobrażam sobie żyć gdzieś, gdzie nie ma jesieni i zimy :)
OdpowiedzUsuńKiedy jesień jest słoneczna, to może być na prawdę piękna, właśnie jak te kolory i liście :) Natomiast kiedy codziennie pada, jest wietrznie i mglisto, mam ochotę uciec w ciepłe kraje.. :)
UsuńJesień jest spoko ale tylko jak świeci słoneczko jak jest plucha to nic nie poprawia mi humoru;(
OdpowiedzUsuńTo masz dokładnie tak jak ja. Kiedy jest plucha odechciewa się wychodzić z domu i człowieka dopada chandra..
UsuńPolubiłam jesień dopiero w tym roku, bo... nie muszę iść do szkoły!! :D Pokończyłam studia i mam spokój:) I dopiero teraz zauważam jej uroki:)
OdpowiedzUsuńNo tak, chyba każdy były uczeń cieszy się, że w końcu wraz z nadejściem jesieni nie musi iść do szkoły :P Teraz można się cieszyć długimi wieczorami i nie martwić, że czeka nas nauka :)
UsuńU mnie podobnie jak u Maddie Ann dopiero tegoroczna jesień wydaje się przyjemna :) ale to za sprawą podejścia do tej pory roku. Kiedyś czytając różne czasopisma i blogi utkwiło mi stwierdzenie, że jesień jest bee i każdy ma wtedy depresję. Tak się właśnie zaprogramowałam, ale w tym roku udało się to odczarować :) i szczerze mówiąc lubię nawet deszcz i to, że trzeba nosić parasolkę :) nie przepadam natomiast za latem, czuję się wtedy strasznie zmęczona. Jesień i wiosna to według mnie najprzyjemniejsze pory roku :)
OdpowiedzUsuńa poza tym kakao w wakacje tak dobrze nie smakuje jak jesienią :D
UsuńJesień ma swoje plusy i minusy, jak każda pora roku. Tegoroczna jesień, też jest dla mnie przyjemna, bo pomimo niedawnego tygodnia, w którym codziennie były mgły, cały czas świeci słoneczko i jest bardzo ciepło jak na listopad :) Coś w tym jest, że media cały czas piszą o jesiennej chandrze, a wcale tak nie musi być. Nie każdy ma doła jak pada deszcz :P
UsuńMandarynki, gorące napoje uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńJa też! szczególnie gorącą herbatę, kakao i kawę, mniam! :D
UsuńNie jestem fanką jesieni, staram się ją sobie jedynie uprzyjemniać;) Filmy, hektolitry herbaty, świeczki i woski to też moje sposoby. No, ale najfajniejsza jest chyba świadomość, że już coraz bliżej święta ;)
OdpowiedzUsuńKiedy pogoda nas rozpieszcza to nawet lubię tę porę roku, ale czasami daje popalić i wtedy trzeba znaleźć jakieś sposoby. Myśl o zbliżających się Świętach i te wszystkie ozdoby, którymi zasypią nas za niedługo sklepy są bardzo pozytywne :)
UsuńZgadzam się z tobą.
OdpowiedzUsuńLecz ja akurat uwielbiam jesień :-)
Kiedy jest ciepło i słonecznie, to też ją lubię :) W tym roku mamy bardzo ładną i ciepłą pogodę :)
UsuńŁadna kolekcja świec :)
OdpowiedzUsuńJa tez już nie mogę doczekać się Świąt a mandarynki kojarzą mi się tylko z okresem przedświątecznym :)
A najbardziej w jesieni lubię te piękne kolory, które w tym roku nas rozpieszczają :)
Ładna kolekcja, ale nie moja - jak pokazuje źródło pod spodem :) Za dzieciństwa mandarynki też kojarzyły mi się z okresem przedświątecznym, ale teraz są już w sklepach od jesieni, dlatego właśnie z tą porą roku zaczęły mi się kojarzyć. W tym roku mamy wyjątkowo piękną jesień :)
UsuńW tym roku jesień jest szczególnie piękna! Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńOj tak! W tym roku jest pięknie! Takie ciepłe jesienie mogłyby być zawsze! :)
UsuńChyba też muszę stworzyć taki post, bo ja Tez kocham tylko lato :) a byłoby mi łatwiej przeżyć gdybym wiedziała dokładnie co mi ją umila, ale napewno pielęgnacja, gorące kąpiele i piękne liście.. :)
OdpowiedzUsuńNapisz, chętnie przeczytam o Twoich jesiennych umilaczach! :) Może masz coś, co wprowadzę do swoich rytuałów :) Kąpiele też lubię, ale rzadko sobie na nie pozwalam, bo mi za szybko woda stygnie :P a ja muszę mieć gorącą :D
UsuńJesień to również dla mnie czas "świeczek":) I odrobiny lenistwa:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam spędzać długie, jesienne wieczory z kubkiem herbaty albo kakao, pod ciepłym kocem:)
Świeczki i woski maja jednak swój klimat właśnie jesienią, latem to nie to samo :) Trzeba sobie jakoś radzić z długimi wieczorami, a kubek herbaty i koc to najlepsze rozwiązanie! :)
UsuńTeż jestem zła jak przychodzi jesień, bo nie znoszę zimna :P Mandarynki także lubię, a w szczególności właśnie ich boski zapaszek. A dziś w pracy je jadłam :D
OdpowiedzUsuńJa teraz jadam codziennie mandarynki :D A potem jest taki smaczny zapach w pokoju :D
Usuńuwielbiam te woski i świece z YC, choć dopiero tej jesieni zaczęłam swoją przygodę z nimi i posiadam aktualnie tylko 3 woski, to od początku mnie zauroczyły. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie szał ogarnął w tamtym roku i namiętnie paliłam dużo wosków :) Teraz aż tak nie szaleję, ale od czasu do czasu zapalę sobie coś w pokoju, najchętniej świeczkę, bo z woskami jest więcej zabawy :)
UsuńJesień jest najpiękniejsza gdy na drzewach jest tyle pięknych kolorowych liście, gdy świeci słonce i można iść na spacer :) Potem jednak nie jest już przyjemnie :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie, najpiękniejsze są tylko pierwsze dni jesieni, kiedy krajobraz zaczyna się zmieniać, ale pogoda jest nadal ciepła. Potem niestety chłód i wiatr, który przychodzi zniechęca do wyjścia z domu..
UsuńJa lubię jesień i zimę ale u mnie mogłoby to być w takich proporcjach, że zima trwałaby półtora miesiąca, jesień też, wiosna ze dwa a pozostałe siedem mogłoby zostań na upalne lato <3 To byłby mój idealny rok.
OdpowiedzUsuńjesień umilają mi podobne rzeczy co Tobie, najbardziej lubię chyba że gorące napoje typu kakao, czekolada, herbata teraz smakują najlepiej. Bardzo lubię też deszcz. Ale jak już wspomniałam wolałabym, żeby to trwało krócej :D
Taki rok jak mówisz rzeczywiście byłby idealny :) Śnieg i zima jedynie w grudniu, czyli okresie około świątecznym, trochę jesieni, żeby nacieszyć oko pięknymi widokami, a reszta roku upalne lato - ahh :D Ja deszcz lubię jak siedzę w domu i słychać go jak stuka i uspokaja, ale jak mam wyjść z parasolem, to już go nie lubię :P
Usuńjak jest tak cieplutko to niestraszna ta jesień ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, ale kiedy przyjdzie deszcz i wiatr, już nie jest tak milutko :)
UsuńJesień w tym roku jest wyjątkowo piękna. Mandarynki właśnie wcinam ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku rzeczywiście mamy piękną jesień :) U mnie ostatnio mandarynki goszczą codziennie :D
UsuńNajbardziej lubię wiosnę, ale ciemniejsze lakiery, cienie itp to właśnie Lubie jesienią ;)
OdpowiedzUsuńA ja w zasadzie cały rok noszę podobne kolory na paznokciach i takie na które akurat mam ochotę :)
UsuńTa jesień jest wyjątkowo piękna a ja coś długo choruję. Widzę że lubimy to samo. :)
OdpowiedzUsuńW tym roku rzeczywiście jest pięknie! Życzę szybkiego powrotu do zdrowia! :)
UsuńPodpisuje się rękami i nogami! Dokładnie to samo mogłabym napisać!
OdpowiedzUsuńCzyli podobne rzeczy pomagają nam umilić jesień! :)
UsuńMega Sic Bo is the first recreation in Pragmatic Play's live offering that includes random "Mega Multipliers", thus guaranteeing big win chances and an engaging gameplay. Just like brick-and-mortar casinos in the united states, you should be 21 years 온라인카지노 old to play on-line. State’s technically have the best to set it decrease, but thus far 21 has been the usual.
OdpowiedzUsuń