Eyeliner to u mnie konieczny punkt każdego makijażu. Dzisiaj kilka słów o eyelinerze, którego używam już długi czas.
Żelowy eyeliner zamknięty jest w szklanym, mlecznym słoiczku i mieści 3g produktu. Jego kolor jest intensywnie czarny a konsystencja przypomina masełko, które sunie gładko po powiece.
W zestawie z eyelinerem otrzymujemy także płaski pędzelek, który w swojej roli sprawdza się całkiem nieźle, jednak ja wolę używać cieńszego i bardziej precyzyjnego pędzelka, bo do takich się przyzwyczaiłam. Do malowania kresek aktualnie używam Inglota 23T z którym dobrze mi się współpracuje.
Jak pisałam wcześniej eyeliner ma intensywnie czarny kolor i taki też jest po nałożeniu na powiekę. Nie blednie, ani nie prześwituje – wystarczy jedna warstwa eyelinera, by uzyskać idealnie czarną kreskę.
Trzeba dać mu chwilkę na wyschnięcie, żeby się nie odbił, a gdy już zaschnie to trzyma się mocno. W ciągu dnia trzyma się bez zarzutu, chociaż nie jest wodoodporny. Mocne łzawienie jest go w stanie zetrzeć, ale jeżeli nic nas tak nie wzrusza to wytrzyma spokojnie aż do zmycia. Nie zauważyłam, żeby się kruszył, ani rolował. Dzięki miękkiej konsystencji dobrze się go rozprowadza.
W opakowaniu długo pozostaje miękki jak na początku i nie zasycha. Nadal dobrze się z nim współpracuje.
Malujecie kreski na co dzień?
Mam go od marca i non stop używam. Końca nie widać! Jest bardzo wydajny. Muszę mieć kreskę na powiece,to nieodłączny element mojego codziennego makijażu :)
OdpowiedzUsuńtakiej formy eyelinera jeszcze nie miałam, używam pisaków / piórek ;)
OdpowiedzUsuńJa nie wiem, ale u mnie ten eyeliner się rozmazuje, a wszyscy piszą, że zastyga... Nie mam pojęcia, o co chodzi. Na gołą powiekę u mnie się nie nadaje, nie próbowałam jeszcze na cieniach.
OdpowiedzUsuńMoże to właśnie wina gołej powieki? Ja zawsze nakładam go na cienie. Spróbuj! :)
Usuńa ja nie używam wg takich cudeniek
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubiłam, jednak zdradziłam z pisakiem loreala który jest dla mnie odrobinę wygodniejszy:)
OdpowiedzUsuńMiałam taki z Kobo, ale rozmazywał się i zaraz wysechł. Zraziłam się do pisaków :)
UsuńDużo dobrego o nim czytałam, kupię go gdy się podszkolę w robieniu kresek.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żelowy eyeliner e.l.f. ale jakoś nie mogłam się przekonać do tego typu, wolę te w kalamarzu :)
OdpowiedzUsuńwygląda przecudnie w tym słoiczku, design jest naprawdę udany. Sama rzadko używam tego typu kosmetyków z uwagi na wrażliwe oczy i soczewki kontaktowe, ale na jakieś większe wyjście, czemu nie?:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie też mi się podoba :D wygląda bardzo elegancko! :)
Usuń
OdpowiedzUsuńA ja nie umiem malować kresek... :(( Jak już kiedyś się nauczę to napewno kupię ten eyeliner :)
Właśnie się na niego czaje:D
OdpowiedzUsuńMuszę go kiedyś kupić, bo bardzo lubię kreski na powiece. Używam eyelinerów w płynie i jestem ciekawa, czy taki żelowy byłby wygodniejszy :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest bardzo wygodny, chociaż nie próbowałam innych form :)
Usuńtakiego jeszcze nie miałam,a w sumie fajnie się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńjak będę musiała zmienić eyeliner- to właśnie na ten :)
OdpowiedzUsuńTego jeszcze nie miałam , ale widzę że same pozytywne opinie o nim, więc może też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny kosmetyk, ale ja jakoś nie mam wprawy w nakładaniu pedzelkiem ;P
OdpowiedzUsuńJa maluję kreski zazwyczaj zwykłą kredką albo cieniem. Ostatno sięgam też po eyeliner w pisaku od L'Oreal, jakoś takich w słoiczkach nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńSwoje pierwsze kreski też malowałam kredkami, ale z czasem wolałam mieć dokładną wyciągniętą jaskółkę i przerzuciłam się na eyelinery :)
Usuńja tam wolę w pisaku :)
OdpowiedzUsuńTo jest najbardziej intensywny pod względem odcienia eyeliner jakiego używałam. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNie każdego dnia, może ze 3 razy w tygodniu, ale maluję, już się na niego napaliłam, ale póki co zmuszam się do wykończenia otwartego już eyelinera
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię, choć ostatnio rzadko go używam :)
OdpowiedzUsuńNa co dzień maluję się eyelinerem w płynie, ale ostatnio kupiłam sobie w żelu i jestem zawiedziona trochę. Nie wiem, czy to kwestia firmy i pewnie w końcu wypróbuję jakiś inny, ale kolor jest słaby, muszę nakładać dwa razy, żeby nie było jasnych prześwitów i jakoś tak wcale nie jest łatwiej / fajniej ;)
OdpowiedzUsuńDo żelowych eyelinerów trzeba trochę wprawy. Pewnie trudno jest się przestawić z płynnego do żelowego, ale trochę praktyki i będzie dobrze :) Co to za żelowy, który potrzebuje 2 warstw?
Usuńmój zaszczytny eyeliner jest z Oriflame Studio Artist.
UsuńMoże rzeczywiście się nauczę. (Tak się teraz zastanawiam, czy to słabe krycie nie wynika w jakiś sposób z mojego braku wpraw)
Już chyba wyszłam z wprawy malowania kresek ;) Ale zawsze używałam eyelinerów w płynie lub kredkach, w żelu jeszcze nie miałam przyjemności stosować :)
OdpowiedzUsuńPoluję na niego i nigdzie nie mogę znaleźć! Powiedz mi ile za niego zapłaciłaś?
OdpowiedzUsuńPowinien być wszędzie tam, gdzie są szafy Maybelline :) Kosztuje ok 30zł
UsuńBardzo lubię ten eyeliner. Nie wyobrażam sobie makijażu bez kreski ;)
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy maluję kreski. Z tego względu, że nie potrafię zrobić jej precyzyjnie :(
OdpowiedzUsuńTego nie znam, ale ogólnie eyelinery żelowe to moje ulubione ;)
OdpowiedzUsuńJa mam go od ponad tygodnia i jestem nim zachwycona! ;)
OdpowiedzUsuńJa akurat żadnych linerów nie używam.
OdpowiedzUsuńJa kreski maluję rzadko, ale jeśli już to "pisakiem". Ale to już kolejny blog z tym kosmetykiem i kusi mnie, żeby spróbować takiej wersji eyelinera.
OdpowiedzUsuńKreski uwielbiam , muszę się skusić w końcu na tego typu żelowy eyeliner :)
OdpowiedzUsuńNie maluję się często, ale jeśli już to uwielbiam kreski! Nie wychodzą mi fantastycznie, ale nie są najgorsze ;) Póki co dopiero opanowałam sztukę posługiwania się eyelinerem w 'mazaku' :D
OdpowiedzUsuńDużo osób go chwali, już od dawna mam ochotę sobie go kupić :)
OdpowiedzUsuńmoże gdybym miła taki eyeliner nauczyłabym się robić kreski plus za dołączony pędzelek.
OdpowiedzUsuńuwielbiam go, mój absolutny numer jeden!:) niestety po jakimś czasie przestał być jak masełko, ale parę kropli duraline załatwiło sprawę :)
OdpowiedzUsuńUżywam tego linera, jest świetny :)
OdpowiedzUsuńwygląda na świetny!
OdpowiedzUsuńja jakoś nie mogę przywyknąć do kreski na oku i rzadko noszę
podoba mi sie design opakowania;)
OdpowiedzUsuńchyba już wiem czym zastąpię mój ulubiony eyeliner
OdpowiedzUsuńMam go i bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńKażdy go chwali a ja go jeszcze nie mam ;/
OdpowiedzUsuńTo, jak dotąd mój ulubiony eyeliner :) Bardzo fajnie maluje się nim kreski :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, dołączam do obserwatorów :):)
uwielbiam ten eyeliner :-) właściwie jeśli czas mi pozwala, to maluję sie eyelinerem na co dzień ;-) obserwuję:-)
OdpowiedzUsuńTen eyeliner jest stanowczo moim numerem 1 ;D Dzięki niemu w końcu mogę sobie pozwolić na poranne malowanie kreski, bo z nim idzie to szybciutko ^ ^
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takiego eyelinera ale juz mam trochę dość tych w pisaku ktore po tygodniu sa juz suche, chyba sie skuszę !
OdpowiedzUsuńdużo pozytywnych opinii słyszałam o tym eyelinerze ;) u mnie też kreska to podstawa w codziennym makijażu ;) chyba wypróbuję fioletowy ... ;)
OdpowiedzUsuńI wreszcie wiem, co powinnam sobie kupić :) Jakiś czas temu skończył mi się eyeliner w żelu, a nie ukrywam takie lubię najbardziej - mogę sobie malować nim kreski wszelkiej maści i długości ;) I nawet ten rodzaj pędzelka lubię, więc zapewne się na niego skuszę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytałam o nim ostatnio u Rose&Vanilla, ale nigdy wcześniej nie używałam linerów w żelu. Kusi mnie ta intensywna czerń, której nigdy nie uzyskam pisakami. Może się przemogę i potrenuję robienie kreski pędzelkiem.
OdpowiedzUsuńJak mam humor to maluję:) Eyeliner z Maybelline? mój ulubiony:)
OdpowiedzUsuń