Witam Was w
nowym roku! Mam nadzieję, że sylwestra spędziliście szampańsko, i że postanowienia
na nowy rok zostały spisane. Ja swoje spisałam w kalendarzu, by
o niczym nie zapomnieć. Przede wszystkim chcę być częściej na blogu i dodawać
więcej postów. Chciałabym też zacząć ćwiczyć, ale już bez przerw, które sobie
fundowałam w poprzednim roku i w efekcie nie było wielkich rezultatów :P
Dziś chciałbym Wam pokazać cień, który gościł na moich powiekach w sylwestrową noc, ale nadaje się również do makijażu dziennego. Zapraszam!
Cień w kremie od Maybelline z serii Colour tattoo w
kolorze 50 – Eternal Silver, udało mi się upolować na 40% przecenie w
Rossmannie. Chciałam kupić brąz, ale niestety wszystkie były już wykupione, oprócz
jednego - który był wymacany. Za taki podziękowałam, ale szukałam dalej jakiegoś
innego, ciekawego odcienia, który mogłabym wykorzystać do makijażu dziennego.
Cień, który wybrałam na szczęście nie był otwierany, bo chroniąca go tasiemka zabezpieczająca była nie przerwana.
Cień
zamknięty jest w szklanym zakręcanym słoiczku, o pojemności 4g, a jego kolor
można zobaczyć u dołu, lub na
wierzchniej naklejce. Ja wybrałam kolor srebra, który ma w sobie migoczące
drobinki. Jego intensywność można stopniować. Roztarty daje delikatny migoczący
efekt na powiekach, a nałożony i wklepany taflę srebra.
Dzięki temu,
że ma migoczące drobinki nada się zarówno do makijaży dziennych – jeżeli
lubicie na co dzień taki efekt, jak i do makijaży wieczorowych. Ja użyłam go do
wykonania makijażu sylwestrowego na sobie i na koleżance. Wytrzymał aż do rana.
Nałożony na powiekę trzyma się bez zarzutu. Nie zbiera się w załamaniu, nie odbija i wytrzymuje naprawdę cały dzień w niezmienionym stanie.
Jego największą zaletą jaką odkryłam jest to, że może służyć jako baza pod inne cienie. Bardzo dobrze podbija kolor cieni nałożonych na niego i przedłuża ich trwałość.
Poniżej
możecie zobaczyć cień w akcji w moim makijażu dziennym.
Bardzo polubiłam ten cień i używam go często do makijażu dziennego. Jestem ciekawa jak spisują się inne odcienie. Myślę, że brąz, który chciałam kupić i tak za niedługo wpadnie w moje ręce, ale poczekam na przecenę.
Ciekawa jestem, czy znacie te cienie i również jesteście zadowolone?
Ten cień jest taki zimowy :) Bardzo fajnie wygląda na oku!
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się na oku
OdpowiedzUsuńPięknie prezentuje się na oku
OdpowiedzUsuńBoski po prostu :) Nie wiem o czym ja myślałam, że nie kupiłam go przed Sylwestrem :)
OdpowiedzUsuńFantastycznie wygląda na oku :) Sama mam odcień Permanent Taupe i bardzo go lubię do dziennych makijaży :) Na On and On Bronze też mam ochotę od dawna, a teraz strasznie mnie kusi Twój kolor. Będę polować na nie w promocji ;)
OdpowiedzUsuńmam bo i lubię :)
OdpowiedzUsuńMam białaska z tej serii i używam go jako kosmetyku wielofunkcyjnego :) Pisałam o nim, więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się efekt końcowy :) idealne połączenie z taką kreską ;)
OdpowiedzUsuńcudowne oczko !!! bardzo mi sie podoba :) blog fantastyczny z przyjemnoscia zaobserwowałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam cienie Color Tattoo ♥
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolor i pięknie prezentuje się na powiece ;)
OdpowiedzUsuńsrebrnego jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładnie wygląda
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tymi cieniami, ale czuję, że niebawem zainwestuję w jakiś ciekawy odcień. Najbardziej kusi mnie matowy brąz, który robi furorę na blogach, ale srebro, które zaprezentowałaś, jest piękne. Będę miała trudny orzech do zgryzienia, żeby wybrać jeden odcień.
OdpowiedzUsuńNaprawdę niesamowity efekt pozostawił na powiekach.
OdpowiedzUsuńŚlicznotek z tego cienia :)
OdpowiedzUsuńSama mam 3 sztuki, choć tego kolorku akurat nie posiadam :)
Polecam brązy, są niesamowite :)
Przepięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje się na powiece...
OdpowiedzUsuńcudowny makijaż, idealna kreska, ja jak próbuję taką narysować wyglądam jakby malowała mnie osoba z parkinsonem. i odpuszczam sobie. piękny cień
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy rzeczywiście MEGA :)) Lubię takie wyraziste cienie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :)
Od kilkunastu dni te cienie mnie po prostu prześladują - gdzie nie wejdę, to ktoś je zachwala! I wyglądają pięknie :) Myślę, że jak uda mi się je spotkać w promocji, to pewnie dołączą do mojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńpięknie wygląda :) oj coś czuję, że moja kolekcja color tattoo się o niego powiększy;)
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż na końcu:)*
Ale jest piękny
OdpowiedzUsuńEfekt jest rewelacyjny
Miałam ten cień, ale dla mnie był zbyt błyszczący, oddałam go Przyjaciółce :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż zrobiłaś!
Cudowny! Piękne zdjęcia robisz :)
OdpowiedzUsuńpiękne oko!
OdpowiedzUsuńja mam z tej serii turkus - bardzo go lubię głównie za kolor i niesamowitą trwałość!
Jeszcze nie przeczytałam złego słowa o tych cieniach :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :) Koniecznie muszę upolować jakiś :)
OdpowiedzUsuńJa miałam jego białą wersję i rzeczywiście jest mega trwały ;)
OdpowiedzUsuńNie wygląda tak nachalnie w sumie, a myślałam, że będzie błyszczał srebrem na oku. Ja polecam sławetny On and on bronze. Permanent taupe też jest popularny, ale moim zdaniem fajniej sprawdza się jako farbka do brwi.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie delikatnie wygląda:) ja taki chciałabym ale złoty bo niestety w tych koralach mi źle
OdpowiedzUsuńcudny kolor @ chyba sie sksuze na jakies cienei z tej kolekcji !
OdpowiedzUsuńJa mam ten brązowy od jakichś 3 miesięcy i wciąż leży nieotwarty... :P nie maluję powiek cieniami na co dzień, choć teraz zapowiada się mnóstwo imprez 18stkowych znajomych, chyba najwyższa pora go otworzyć skoro jest taki trwały:)
OdpowiedzUsuńZawsze bałam się srebrnych cieni, ale ten rzeczywiście wygląda na oku fajnie i nie daje takiego odpustowego efektu, jakiego można się spodziewać po większości kosmetyków w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :D Ja się zastanawiam nad brązem z tej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńmam złoty i jest świetny, na sylwestra przetrwał całą noc:)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień! Mam On and on bronze i jestem nim zachwycona! Idealny do szybkiego makijażu :)
OdpowiedzUsuńMam "On and on Bronze" i "Permanent Taupe"- są świetne :))
OdpowiedzUsuńtez poluję na jakiś cień z tej serii :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się na oku ;)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńNie mam tych cieni, choć nie powiem, ilekroć je widziałam to zawsze miałam ochotę wrzucić jakiś do koszyka, jednak cena mnie nieco zniechęcała. Teraz, widząc efekt na Twoich oczętach, żałuję, że wtedy nie kupiłam tego cienia ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie pasuje do Twojego koloru oczu, które nawiasem są bardzo ładne:). Wyprzedaż -40 na kolorówki w rossmannie mnie wtedy absolutnie zrujnowała, ale było warto :)
OdpowiedzUsuńJa mam on and on bronze- uwielbiam, szczerze mówiąc nie zwróciłam uwagi na ten kolor co Ty masz- a jest taki ładny :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na oku a mi się podoba numer 40 :)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda, mam ochotę zakupić wszystkie 4 odcienie ColorTattoo :)
OdpowiedzUsuń