W ramach
współpracy ze sklepem internetowym Hairstore.pl mogłam sobie wybrać dowolny
produkt z ich asortymentu do testów. Mój wybór padł na maskę do włosów,
ponieważ w okresie jesienno-zimowym moje włosy mają tendencję do puszenia się i
bycia niesfornymi. Takie włosy wyglądają wtedy na mocno przesuszone i
zniszczone, co bardzo mnie irytuje, bo uważam, że w tym momencie są w całkiem
dobrej kondycji. Zdecydowałam się na maskę do włosów suchych o pojemności
500ml, a ku mojemu zaskoczeniu dostałam ogromny słój maski o dwa razy większej
pojemności! :) Zapraszam do
recenzji!
Kilka słów
od producenta:
Maska o
silnym działaniu odżywczym. Posiada właściwości rekonstruujące naruszoną
strukturę włosów. Zalecana jest do stosowania na włosach suchych, zniszczonych
i mających tendencję do splątywania. Zawartość protein jedwabnych i zbożowych
oraz wyciągu z migdałów sprawia, że preparat przywraca włosom optymalny poziom
nawilżenia i ułatwia ich rozczesywanie. Włosy są jedwabiście gładkie, miękkie i
lśniące. Ma przyjemny bananowy aromat.
Sposób użycia: nałożyć na umyte włosy, przeczesać, pozostawić na 5 minut i dokładnie spłukać.
Sposób użycia: nałożyć na umyte włosy, przeczesać, pozostawić na 5 minut i dokładnie spłukać.
Po pierwsze
muszę Wam napisać, że maska przepięknie pachnie! Oprócz działania, to właśnie
zapach jest dla mnie głównym kryterium dla kosmetyków do włosów i ciała. Zapach
tej maski jest bananowy! Mnie bardzo urzekł, bo pachnie cudownie. Dodatkowo
maska ma żółty kolor, więc czuję jakbym nakładała na włosy zmiksowane banany.
Podoba mi się to, że zapach zostaje na włosach i bananowym aromatem możemy
cieszyć się dłużej, jednak w lżejszym tonie. No i najważniejsze, czyli
działanie. Mimo, że maska Inebrya nie ma świetnego składu, bo wspomniane przez
producenta proteiny zbożowe, migdałowe i jedwab znajdują się na końcu, nawet za
zapachem w bardzo małych ilościach, to maska dobrze sobie radzi. Dobrze nawilża
włosy, nabłyszcza i pomaga w rozczesaniu. Niweluje puszenie się włosów,
powoduje, że wyglądają one zdrowo i są zadbane. Zauważyłam, że trzymanie maski
dłużej na włosach, daje lepsze rezultaty. Maska nie powoduje szybszego przetłuszczania,
ani efektu oklapniętych włosów. Jak najbardziej spełnia swoje zadanie, a moje
włosy ją polubiły.
Musi pachnieć fantastycznie:) Gdyby na moje włosy tak działała, to nie trzeba mi nic więcej. Kusi mnie, żeby wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńW pierwszym momencie spojrzałam i myślę "taka droga", ale się zorientowałam, że porównuję ją z moim kochanym Kallosem, który kosztuje 10zł za 1000ml ;)
OdpowiedzUsuńKusi zapachem, ale muszę zużyć moje zapasy, bo już nie mam gdzie ich trzymać ;)
możliwe, że się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam i całkiem nieźle sprawdziła się na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kosmetyki o takich zapachach
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Chętnie zobaczyłabym jego skład :)
OdpowiedzUsuńZ pachnących bananem dobra podobno jest maska Scandica :)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, uwielbiam ładnie pachnące maski, najlepiej jak ten zapach długo utrzymuje się na włosach ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy zdecydowanie nie lubią się z takim składem, o jakim piszesz ale ja jestem inna i maska na pewno znalazła by wielu zwolenników, no i ten zapach :)
OdpowiedzUsuńOoo, musi pachnieć cudnie :)
OdpowiedzUsuńZapach bananowe i dobre działanie brzmią świetnie, ale pół litrowe opakowanie mnie zniechęca. Po nieudanym spotkaniu z maską Latte staram się kupować najpierw małe słoiczki.
OdpowiedzUsuńjeśli niweluje puszenie włosów, to zdecydowanie coś dla mnie, do tego uwielbiam zapach bananów:)
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć :) Kto wie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie zapach:)
OdpowiedzUsuńMaska o zapachu banana <3 oj będę musiała się za nią rozejrzeć :D
OdpowiedzUsuńależ nabrałam chęci na tą maskę :)
OdpowiedzUsuńoj ten zapach musi by rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńW promocji cena jak najbardziej fajna :)
OdpowiedzUsuńbananowy zapach? już ją kupuję :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie litrowe pudełka masek - starczają mi zawsze na bardzo długo, a zwykle to właśnie tego typu kosmetyki najlepiej pomagają mi rozczesać włosy :) A ten bananowy zapach zupełnie mnie przekonuje do niej! Z tym że niestety cena nie jest zachęcająca - zwykle maski z Kallosa, które u mnie sprawdzają się naprawdę dobrze, o pojemności 1 litra kupuję za ok. 10 zł :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale brzmi fajnie, ciekawe czy ma silikony w składzie... Zapach zapowiada się świetnie :) nigdy jeszcze nie miałam kosmetyku do włosów o zapachu bananów :p
OdpowiedzUsuńtej maski jeszcze nie miałam, mam 2 litry kallosa bo skusiłam się w hebe i będę zużywała to chyba przez następny rok
OdpowiedzUsuńnie znam :D
OdpowiedzUsuńtej maski jeszcze nie znam:)
OdpowiedzUsuńZapach zapewne piękny:) przydałaby mi się taka maska bo teraz mam taki problem z włosami, nawet jak wyprostuje czego bardzo nie chcę robić choć czasem sytuacja mnie zmusza to i tak strasznie mi się puszą;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skład nie jest podany. Co prawda zwykle wybieram bardziej naturalne maski i odżywki, jednak zimą trochę silikonów mi służy, więc i ta maska mogłaby się sprawdzić. A owocowe zapachy uwielbiam, więc na pewno spodobałby mi się :)
OdpowiedzUsuńKcę, kcę! A wyglada kosmicznie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie owocowe zapachy, więc ten bananowy na pewno przetestuję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam : pp-popolsku.blogspot.com
wyglada kusząco,
OdpowiedzUsuń