Mikołaj
chyba dobrze mnie zna. Przyniósł mi w tym roku to, co chciałam i jeszcze dołożył
do tego kilka kosmetyków. Zobaczcie sami!
Coś do kąpieli,
czyli zestaw zawierający mydełko, żel pod prysznic, peeling, sól do kąpieli i
balsam, oraz żel z Oryginal Source Mango&Macadamia. Zestaw kąpielowy zapakowany
jest w różowe pudełko, które posłuży mi pewnie na przechowywanie czegoś innego,
bo jest bardzo ładne.
Lakier do
paznokci z Wibo w kolorze rdzy z mnóstwem drobinek oraz wypiekany róż z
limitowanej zimowej kolekcji od Lovely o numerze 3 Touch Snow. Róż ładnie
rozświetla policzki. Może będzie jego recenzja, jak trochę go poużywam.
I na sam
koniec to, co chciałam najbardziej, czyli lampa pierścieniowa zakładana na
obiektyw. Pisałam, że chciałabym ją dostać w poście z listopadowymi nowościami. Mikołaj jednak czyta mojego bloga! :P
Chodziłam po domu i próbowałam robić zdjęcia z pomocą tej lampy, ale jeszcze muszę trochę z nią popracować.
Chodziłam po domu i próbowałam robić zdjęcia z pomocą tej lampy, ale jeszcze muszę trochę z nią popracować.
Za wszystkie prezenty bardzo dziękuję! :)
A Wam, co
przyniósł Mikołaj w tym roku?