Jesienią i
zimą bez kremu do rąk się nie obejdzie. Moja skóra woła o nawilżenie! Dzisiaj pokażę
Wam moje nowe odkrycie, a mianowicie głęboko nawilżający krem do rąk do skóry
suchej i szorstkiej od Evree.
Na stronie
internetowej Evree możemy przeczytać, że specjalizują się w produktach do dłoni
i stóp. Ich produkty nie zawierają parafiny, SLS i SLES, natomiast są
produkowane na bazie substancji pochodzenia naturalnego takich jak emolienty
roślinne, olejki z owoców, olejki roślinne, witaminy, masła, woski, proteiny.
Natychmiastowa
pomoc dla skóry szorstkiej i przesuszonej z powodu jej naturalnej skłonności do
wysuszania jak również kontaktu z detergentami takimi jak: mydło, płyn do
naczyń, proszek do prania, itp. Na całej powierzchni dłoni i paznokci
pozostawia delikatną warstwę ochronną, która utrzymuje się kilka godzin jeśli
nie jest zmywana.
Innowacyjna formuła kremu opracowana jest na bazie aktywnych składników pochodzenia roślinnego. Zawiera urea, roślinną glicerynę, kompleks nawilżający Hydromanil, olej canola oraz roślinne emolienty.
Formuła kremu głęboko nawilża, wzmacnia barierę ochronną Twojej skóry oraz zapobiega ponownej utracie wilgoci.
Rezultat: po zastosowaniu twoja skóra będzie intensywnie nawilżona, wygładzona, przyjemna w dotyku i otulona świeżym zapachem.
Innowacyjna formuła kremu opracowana jest na bazie aktywnych składników pochodzenia roślinnego. Zawiera urea, roślinną glicerynę, kompleks nawilżający Hydromanil, olej canola oraz roślinne emolienty.
Formuła kremu głęboko nawilża, wzmacnia barierę ochronną Twojej skóry oraz zapobiega ponownej utracie wilgoci.
Rezultat: po zastosowaniu twoja skóra będzie intensywnie nawilżona, wygładzona, przyjemna w dotyku i otulona świeżym zapachem.
Krem do rąk
Evree zamknięty jest w niebieskiej 100ml tubce. Jest to miękkie opakowanie, a
wyciskanie kremu nie stwarza problemów. Zamykanie jest szczelne i higieniczne.
Krem, mimo gęstej konsystencji, szybko się wchłania i dobrze rozsmarowuje na dłoniach. Pozostawia je dobrze nawilżone, miękkie w dotyku i delikatne. Zapach kremu przypomina mi perfumy Lady Million i pozostaje on na dłoniach przez chwilę, a potem się ulatnia. Nawilżenie jest mocne i długotrwałe, aż do mycia rąk kiedy aplikację kremu trzeba powtórzyć. Jak do tej pory jest to jeden z najbardziej nawilżających kremów do rąk jaki miałam. Jest wydajny, nie trzeba go używać w dużej ilości – o czym też producent informuje na opakowaniu.
Krem, mimo gęstej konsystencji, szybko się wchłania i dobrze rozsmarowuje na dłoniach. Pozostawia je dobrze nawilżone, miękkie w dotyku i delikatne. Zapach kremu przypomina mi perfumy Lady Million i pozostaje on na dłoniach przez chwilę, a potem się ulatnia. Nawilżenie jest mocne i długotrwałe, aż do mycia rąk kiedy aplikację kremu trzeba powtórzyć. Jak do tej pory jest to jeden z najbardziej nawilżających kremów do rąk jaki miałam. Jest wydajny, nie trzeba go używać w dużej ilości – o czym też producent informuje na opakowaniu.
Wnioskując
po składzie, krem rzeczywiście nie zawiera parafiny, ma za to mocznik,
glicerynę – i to na pierwszych miejscach! Potem trochę dalej znajdziemy m.in.
olej canola, masło shea i wosk pszczeli.
Krem mam ze sobą zawsze w torebce i używam w ciągu dnia. Stał się moim ulubieńcem!
Znacie ten krem?