O tych
pędzlach słyszał już chyba każdy. Ja swój kupiłam z myślą o nakładaniu
podkładu, który wcześniej nakładałam palcami, gąbeczkami, pędzlem języczkowym,
aż wreszcie padło na stippling brush.
Twórcą
słynnych pędzli Real Techniques jest znana vlogerka z Wielkiej Brytanii Samanta
Chapman.
Obiecuje
ona, że pędzlem stippling brush stworzymy idealne wykończenie każdego makijażu,
uzyskamy efekt airbrush oraz, że pędzel nadaje się zarówno do produktów
płynnych jak i sypkich.
Włosie tego
pędzla wykonane jest ze sztucznego włosia typu taklon. Włosie jest dwukolorowe-
białoczarne, bardzo przyjemne w dotyku, miękkie i elastyczne. Różowa rączka
zrobiona jest z aluminium, natomiast czarny element jest gumowy. Spód pędzla
został ścięty na prosto, dzięki czemu możemy go postawić. Nie jest duży, przez
co dobrze leży w dłoni. Pędzel prezentuje się niezwykle elegancko i
profesjonalnie.
Moje
początki z tym pędzlem nie należały do najłatwiejszych. Pierwsza próba nałożenia
nim podkładu skończyła się smugami na twarzy. Stwierdziłam, że to straszny
bubel, niepotrzebnie wydane pieniądze i strzeliłam nim w kąt. Po jakimś czasie
postanowiłam dać mu jeszcze jedną szansę i spróbować z nim trochę popracować.
Po kilku próbach udało mi się uzyskać efekt jaki chciałam – idealnie
rozprowadzony podkład, bez efektu maski i smug. Teraz już wiem w czym na
początku leżał problem. Otóż po pierwsze nie należy nakładać podkładu
bezpośrednio na pędzel, tylko najpierw na rękę i przyłożyć delikatnie włosie
tak, by podkład przyczepił się wszędzie. Po drugie nie należy zacząć nakładania
podkładu od robienia pędzlem kolistych ruchów. Należy też pamiętać, aby krem na
twarzy całkowicie się wchłonął.
Aby uzyskać
efekt idealnie rozprowadzonego podkładu najpierw należy „wystemplować” twarz
podkładem, czyli dociskać go jakby wciskając podkład w skórę, a następnie
rozetrzeć kolistymi ruchami.
Nazwa
stippling czyli stemplowanie, nie wzięła się z niczego. Właśnie w taki sposób
uzyskujemy najlepsze efekty.
Po użyciu
tego pędzla twarz wygląda bardzo naturalnie, nie ma efektu maski, podkład jest
niewidoczny na twarzy. Mam też wrażenie, że przy użyciu tego pędzla zużywam
mniej podkładu, niż przy użyciu palców czy gąbeczki. Samo nakładanie jest
bardzo przyjemne – włoski nie drapią, są miękkie. Dzięki temu, że pędzel nie jest dużych rozmiarów, dociera wszędzie i pokrywa równomiernie całą twarz podkładem.
Bardzo łatwo
można go doczyścić po użyciu. Podkład nie wchodzi głęboko – trzyma się jedynie
białego włosia. Jest solidnie wykonany, włosie nie wypada, nie odkształca się i
nadal jest miękkie i przyjemne, mimo mycia zwykłym mydłem w kostce.
Oprócz tego,
że pędzel idealnie spisuje się przy nakładaniu podkładu, można nim nakładać
bronzer, róż czy rozświetlacz. Sprawdziłam go także i w ten sposób. Również
świetnie się do tego nadaje! W tym momencie mam jednak inne pędzle, a ten
używam tylko do podkładu.
Można go
kupić w sklepie internetowym MINTI SHOP - gdzie jest na niego właśnie promocja, więc jeżeli
chcecie to korzystajcie z niższej ceny. Ja jestem bardzo zadowolona z efektów
jakie nim uzyskuję i Wam również polecam jego wypróbowanie!
A Wy, czego używacie do nakładania podkładu?
Zaintrygowałaś mnie tym postem :)
OdpowiedzUsuńJa do podkładu mam tylko Hakuro h50s, ale pędzle z RT za mną chodzą i to jak.. Jak będę przy kasie to na pewno jakiś kupię z czystej ciekawości:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie nakładałam podkładu pędzlem, jakoś nie umiem sobie tego wyobrazić :) Na razie tylko paluchy :D
OdpowiedzUsuńMam pędzel do różu z RT i bardzo go sobie chwalę. Ma genialny kształt, jest mięciutki i łatwo się go myje :)
OdpowiedzUsuńMam ten pędzel i jestem z niego bardzo zadowolona. Na początku robiłam te same błędy i obecnie również postępuję z nim tak jak ty - dociskanie ( stemplowanie ) i rozcieranie. Co mnie zaskoczyło, że nadaje się również do nakładania różu w kamieniu. Również delikatnie stempluję, a później rozcieram. Efekt jest bardzo naturalny :) Chciałabym mieć jeszcze inne pędzle RT :)
OdpowiedzUsuńja się zastanawiałam ,czy nie zamówić sobie podróbek RT na e'bayu:)
OdpowiedzUsuńChciałabym, aby ten pędzel trafił w moje ręce:)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad zakupem kilku pędzli RT :)
OdpowiedzUsuńnie mam go w swoim składzie, ale czuję się skuszona Twoją recenzją by go zakupić..:)
OdpowiedzUsuńplanuje zakup pedzli w tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńJa bardziej preferuję nakładanie dłonią lub gąbką/jajkiem :) Ale myślę że do takiego pędzla też mogłabym się przyzwyczaić :)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam pędzla z HAKURO i jestem baaardzo zadowolona :) obserwuje i licz na to samo :)
OdpowiedzUsuńhttp://basiek-baasiek.blogspot.com/
Wydaje się być naprawdę godny uwagi ;) Niedawno kupiłam sobie Hakuro H50 i też jest fajny. Może gdybym przeczytała tę recenzję wcześniej, to bym wybrała ten.
OdpowiedzUsuńnie uzywam podkladu, ale jesli bym uzywala to z pewnoscia takiego pedzelka :)
OdpowiedzUsuńja tradycyjnie smaruję łapką podkład na twarz
OdpowiedzUsuńzastanaiwłam się nad jakimś pędzelkiem do tego,ale pewnie bym nie potrafiła się nim we właściwy sposób
obsłużyć ;(
Może dołączy do mojej kolekcji pędzli:)
OdpowiedzUsuńnie umiem nakładać podkładu pędzlem ale zdjęcia zrobiłaś genialnie.
OdpowiedzUsuńjakoś nie używam w ogóle podkładu, ale ogólnie kuszą mnie jakieś fajne pędzle do makijażu :)
OdpowiedzUsuńdo podkładu chwalę sobie pędzel z hakuro, tego z RT nie mam, mam 3 inne, ale czy takie wow to nie wiem, rzadko uzywam ;)
OdpowiedzUsuńSkuszę się! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten pędzel, używałam go codziennie ponad rok a potem wpadły mi w ręce gąbeczki BB :) mam kilka pędzli RT i musze stwierdzić ze wszsytkie są rewelacyjne
OdpowiedzUsuńJa paluszkami rozprowadzam podkład , wtedy wiem że jest rozprowadzony dobrze ! ;D Ale pędzelek kuszący
OdpowiedzUsuńFajny post:)
OdpowiedzUsuńhttp://freshisyummy.blogspot.com/2013/10/let-me-go.html
Ja jestem obecnie na etapie pędzla języczkowego i jakos średnio mi tomidzie :/
OdpowiedzUsuńkurcze, aż wstyd się przyznać ale ja nie znam ani tego pędzla ani jego twórczyni...
OdpowiedzUsuńfajniusi
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze pędzla z tej firmy, ale może kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te pędzle!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego pędzla z tej firmy. Ja używam zazwyczaj swoich łapek do nakładania podkładu :P A jak mnie najdzie ochota to sięgam po Hakuro h50s ;))
OdpowiedzUsuńSwego czasu bardzo interesował mnie ten pędzel.. Ja nakładam podkład Hakuro H50s, ale mam chętkę na jakąś większą wersję, może H50. Odkąd używam pędzla makijaż wygląda dużo lepiej :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie kilka pędzli z tej firmy
OdpowiedzUsuńJa używam flat topa od Annabelle Minerals i pomimo tego, że jestem laikiem, świetnie mi się z nim pracuje, od pierwszego użycia :) Sprawdza się genialnie czy minerałach i przy normalnym podkładzie :) Ale ten pędzel bym chętnie wykorzystała do różu lub konturowania :)
OdpowiedzUsuń